Jazz i Björk

Pod względem ilości jazzowych interpretacji Björk wygrywa chyba nawet z Radiohead. Nie będziemy pytać, co takiego fascynuje jazzmanów w dokonaniach Islandki, bo magia jej muzyki jest oczywista, a uwielbienie jej twórczości niemal powszechne.

Nie od rzeczy będzie jednak zapytać, czy w konfrontacji z kompozycjami Björk muzycy jazzowi wychodzą obronną ręką (albo też - czy jej kompozycje okazują się wystarczająco inspirującym materiałem do improwizacji)? 

Słyszałem wiele wersji popowych przebojów granych zwłaszcza przez tria fortepianowe i efekty były banalne, bo wynikały tylko z mody: "Patrzcie na nas, słuchamy Björk!" - powiada norweski perkusista Paal Nilssen-Love.

Jest coś tajemniczego w popie końca XX wieku. Po pierwsze metody pracy studyjnej, po drugie samo podejście piosenkarzy do materiału, które bardzo różni się od podejścia jazzmanów - powiada Dave Douglas, który zresztą nagrał świetną wersję piosenki Björk.

Co przeważy - banalne błyskotki czy twórcze inspiracje? Muzykę Björk zagrają min. Greg Osby, Gretchen Parlato, Jason Moran, Björkestra, Jeff Tain Watts i Maria Pia De Vito. Zabrzmią takie utwory jak Hidden Place, Unison, Come to Me czy Joga.

I coś nam podpowiada, że na jednym spotkaniu z Björk się nie skończy.

Zapraszamy - Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński

5 października (środa), godz. 22:00