Wojciech Kilar: muzykę pisałem dla własnej przyjemności

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2022 14:00
- Nigdy niczego nie koncypowałem, nie zastanawiałem się nad drogą, którą mam iść. Mam nadzieję, że dzięki temu powstało kilka utworów, które nie są jedynie wytworem czystego rzemiosła, a szczerą wypowiedzią człowieka - mówił Wojciech Kilar w jednym z archiwalnych nagrań Dwójki. W niedzielę 17 lipca minie 90. rocznica urodzin wybitnego kompozytora. Z tej okazji w cyklu "Głosy z przeszłości" przypomnieliśmy fragmenty nagranych z nim rozmów.
Wojciech Kilar
Wojciech KilarFoto: Piotr Polak/PAP

Być w porządku wobec siebie

Kompozytor krytycznie spojrzał na swoją twórczość. - Unikam oceniania własnych kompozycji, choć niektóre lubię bardziej, a inne mniej. Natomiast jeśli ktoś chce grać to, co napisałem, i ktoś chce tego słuchać, to mogę powiedzieć, że czuję się spełniony. Samoocena jest o tyle ważna, żeby być w porządku wobec siebie, wobec słuchaczy i wykonawców. Utworów napisałem niewiele w porównaniu z innymi kompozytorami. Niektóre z nich powstały z wewnętrznej potrzeby, ale są i takie, które wymęczyłem. Mam więc swoich złotych medalistów, lecz także takich, którzy nie wyszli z grupy - powiedział Wojciech Kilar.

Krzesany sam się napisał

Dodał, że za najlepiej napisane uważa trzy swoje utwory. - Są to: Orawa, Preludium Chorałowe i Koncert Fortepianowy, do którego wracam, kiedy chcę posłuchać czegoś swojego. Kompozytorsko nie ma tam nic do zmiany. Nigdy niczego nie koncypowałem, nie zastanawiałem się nad drogą, którą mam iść. Prawdę mówiąc, pisałem dla własnej przyjemności. Mam nadzieję, że dzięki temu powstało kilka kompozycji, które nie są jedynie wytworem czystego rzemiosła, a szczerą wypowiedzią człowieka. Być może moim takim najbardziej szczerym i spontanicznym utworem jest Krzesany, który jakby powstał sam - podkreślił.

Czytaj też:

Bez ingerencji dyrygenta

Wojciech Kilar mówił także o współpracy z dyrygentami. - Niektórzy byli niezwykle delikatni, nie chcieli ingerować, mieli taką zasadę. Wiem, że wiele rzeczy mógłby mi powiedzieć Antoni Wit, który skończył studia kompozytorskie i chyba najczęściej dyrygował moimi utworami - stwierdził. 

W odcinkach usłyszeliśmy m.in. opowieści kompozytora o rodzinnym Lwowie, swoich mistrzach, podróżach i spotkaniach, a także o tym, jak powstawały jego dzieła, m.in. Missa pro pace, zamówiona na 100-lecie Filharmonii Narodowej w Warszawie.

Posłuchaj
13:34 2022_07_11 12_46_36_PR2_Zapiski_ze_wspolczesnosci.mp3 Wojciech Kilar o edukacji, mistrzach i rodzinnym Lwowie (Głosy z przeszłości/Dwójka)

10:42 Dwojka_glosy_z_przeszlosci 2022_07_12-12-48-11.mp3 Wojciech Kilar w wywiadzie przeprowadzonym tuż przed prawykonaniem "Missa pro pace" (Głosy z przeszłości/Dwójka)

13:34 2022_07_13 12_46_44_PR2_Glosy_z_przeszlosci.mp3 Wojciech Kilar o swoich najważniejszych utworach, współpracy z dyrygentami i wpływach muzyki góralskiej (Głosy z przeszłości/Dwójka)

14:42 2022_07_14 12_46_32_PR2_Glosy_z_przeszlosci.mp3 Wojciech Kilar o pierwszych latach życia w Katowicach i pozamuzycznych fascynacjach (Głosy z przeszłości/Dwójka)

14:06 2022_07_15 12_47_05_Dwojka_Glosy_z_przeszlosci.mp3 Wojciech Kilar mówi o swojej muzyce i wraca pamięcią do wojennego Lwowa (Głosy z przeszłości/Dwójka)

***

Wojciech Kilar urodził się 17 lipca 1932 r. we Lwowie. Lata wczesnej młodości spędził w Rzeszowie (jest honorowym obywatelem tego miasta) i Krakowie. W 1955 r. ukończył studia w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach, gdzie studiował grę na fortepianie i kompozycję w klasie Bolesława Woytowicza.

W 1957 r. wziął udział w Międzynarodowych Kursach Wakacyjnych Nowej Muzyki w Darmstadt w Niemczech. Edukację muzyczną uzupełniał następnie w latach 1959-1960 jako stypendysta rządu francuskiego w Paryżu. Uczęszczał na zajęcia kompozycji do Nadii Boulanger.

Karierę kompozytora rozpoczął pod koniec lat 50. na festiwalu Warszawska Jesień. Od początku lat 60. współtworzył, wraz z Krzysztofem Pendereckim i Henrykiem Mikołajem Góreckim, polską szkołę awangardową oraz nowy kierunek we współczesnej muzyce, zwany sonoryzmem. W 1974 r. skomponował swój słynny poemat symfoniczny "Krzesany". Od tamtego czasu uchodził za czołowego przedstawiciela polskiej awangardy muzycznej. Na jego wczesne kompozycje wpływ miały m.in. twórczość Igora Strawińskiego i Beli Bartoka oraz jazz.

Do najważniejszych utworów Kilara, oprócz "Krzesanego", należą: "Riff 62" - na orkiestrę (1962), "Generique" - na orkiestrę (1963), "Diphtongos" - na chór mieszany i orkiestrę (1964), "Training 68" - na klarnet, puzon, wiolonczelę i fortepian (1968), "Przygrywka i kolęda" - na cztery oboje i smyczki (1972), "Kościelec 1909" - poemat symfoniczny poświęcony Mieczysławowi Karłowiczowi, wybitnemu kompozytorowi, który w 1909 r., w wieku 33 lat, zginął pod lawiną pod Kościelcem (1976), "Angelus" - na sopran, chór mieszany i orkiestrę symfoniczną (1982-1984), "Orawa" - na kameralną orkiestrę smyczkową (1986) oraz "Missa pro pace" - na sopran, alt, tenor, bas, chór mieszany i orkiestrę symfoniczną (1999-2000).

Wojciech Kilar był także niezwykle cenionym kompozytorem muzyki filmowej - współpracował z wieloma sławnymi reżyserami, m.in. z Francisem Fordem Coppolą, Jane Campion, Romanem Polańskim, Kazimierzem Kutzem, Krzysztofem Zanussim, Andrzejem Wajdą i Krzysztofem Kieślowskim. Zmarł 29 grudnia 2013 r. w wieku 81 lat.

***

Tytuł audycji: Głosy z przeszłości

Data emisji: 11-15.07.2022

Godzina emisji: 12.45

mo

Czytaj także

Wojciech Kilar: wiele okazji w życiu zaprzepaściłem

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2015 14:15
- Jestem pracowity w pisaniu muzyki, ale już w jej propagowaniu bywam strasznie leniwy - mówił Wojciech Kilar w rozmowie, którą przypomnieliśmy w Dwójce w drugą rocznicę śmierci znakomitego kompozytora.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Kilar: mam dystans do swoich utworów

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2018 13:34
- Unikam oceniania własnych kompozycji, choć niektóre lubię bardziej, a inne mniej. Natomiast jeśli ktoś chce grać to, co napisałem i ktoś chce tego słuchać, to mogę powiedzieć, że czuję się spełniony – powiedział wybitny kompozytor w jednym z archiwalnych nagrań Dwójki.
rozwiń zwiń