Oglądaj wideo:
Gościem sobotniej audycji Roberta Mazurka była dziennikarka i twórczyni telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska, która opowiadała o niezwykłych losach swojej rodziny i o - w zasadzie przypadkowym - odkrywaniu Białorusi.
"To początek wielu czarnych dni dla białoruskiego dziennikarstwa". Romaszewska-Guzy o skazaniu dziennikarek
Dzieje jej rodu mogłyby stać się kanwą fascynującej środkowoeuropejskiej sagi, w której, jak w lustrze, odbijają się najpiękniejsze i najtrudniejsze doświadczenia tego skrawka świata. Doświadczenia, które zresztą powracają w różnych wariantach do dziś.
Saga rodu Romaszewskich
- Byłam wychowywana w niezwykle ciekawym środowisku. Ja to bardzo lubiłam. Uwielbiałam ich rozmowy, miałam też swoje zdanie na każdy temat, aczkolwiek nie mądrzyłam się za bardzo - wspominała Agnieszka Romaszewska.
Dziadkowie naszego gościa walczyli w AK. Dziennikarka wspominała swoją babcię, która była w zgrupowaniu "Radosław". - Dowództwo zdecydowało, że wyślą ją z misją. Przepłynęła Wisłę, żeby dotrzeć do Rosjan i zaapelować o pomoc dla walczącej Warszawy - wspominała Agnieszka Romaszewska. Jej prababcia była posłanką na sejm. Zginęła tragicznie w Auschwitz.
Czytaj także:
Matka Agnieszki Romaszewskiej - Zofia Romaszewska - jest znaną działaczką społeczną i uczestniczką opozycji w czasach PRL. - Miałam zwyczajny, normalny, mieszczański dom. Miałam 14 lat, gdy zaczęła się ta opozycyjna część naszej historii. Wszystko było w domu tak, jak trzeba, byłam zadbanym dzieckiem - wspominała dziennikarka.
Biełsat - "telewizja dla nich i z nimi"
Telewizja Biełsat powstała w 2007 roku jako środek przekazu dostarczający rzetelnej informacji oraz propagujący na Białorusi rodzimą kulturę i język. Kanał jest częścią Telewizji Polskiej i od początku współfinansuje go Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Dyrektor Biełsatu prosi o solidarność i pomoc w nagłośnianiu represji na Białorusi
- Bardzo długo Białorusi w ogóle nie znałam. Po raz pierwszy pojechałam tam w 2004 roku - mówiła Agnieszka Romaszewska. Dziennikarka jest założycielką telewizji Biełsat. - Pojechałam na wybory w 2004 roku i w 2005 wróciłam w związku z tym, że likwidowano Związek Polaków, bo jako jedyna miałam wtedy akredytację - wspominała.
Telewizja Biełsat nie ma oficjalnej siedziby w Mińsku. Dziennikarze pracują ze swoich domów i potem wysyłają materiały przez internet. - Telewizja Biełsat nigdy by nie powstała, gdyby nie doświadczenia moich rodziców i moje własne obserwacje. Jeśli chce się coś sensownego robić w społeczeństwie autorytarnym to ludziom trzeba dać coś wspólnototwórczego - mówiła Agnieszka Romaszewska.
Pokaż solidarność ze skazanymi dziennikarkami - napisz do nich list! Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały...
Opublikowany przez Biełsat po polsku Czwartek, 18 marca 2021
***
Tytuł audycji: Mazurek słucha
Prowadził: Robert Mazurek
Gość: Agnieszka Romaszewska (dziennikarka)
Data emisji: 20.03.2021
Godzina emisji: 12.00
nk