Charles Gayle - bezdomny, legenda, święty

Ostatnia aktualizacja: 23.11.2023 01:00
W tym wydaniu "Rozmów improwizowanych" wspominaliśmy Charlesa Gayle'a - zmarłego 5 września saksofonistę, którego życie było historią bardziej niesamowitą niż niejeden scenariusz filmowy.
Charles Gayle podczas koncertu w Paryżu, 14 listopada 1994 r.
Charles Gayle podczas koncertu w Paryżu, 14 listopada 1994 r.Foto: Guy Le Querrec/Magnum Photos/Forum

Gayle w młodości wykładał muzykę na uniwersytecie w rodzinnym Buffalo, a na początku lat siedemdziesiątych przeprowadził się do Nowego Jorku, i jak twierdził, dobrowolnie wybrał bezdomność. Przez mniej więcej dwadzieścia lat grał na ulicach i w nowojorskim metrze.

Na przełomie lat 80. i 90. zrobiło się o nim głośno za sprawą albumów nagranych dla znanych wytwórni: Silkheart, Knitting Factory Works czy Black Saint. Uduchowiony free jazz szybko zapragnęli grać z Gaylem najwięksi: Rashied Ali, Sunny Murray, William Parker czy Cecil Taylor.

W audycji przypomnieliśmy wywiad z Charlesem Gaylem, który przeprowadziliśmy w pierwszym roku istnienia "Rozmów improwizowanych" i słuchaliśmy jego muzyki.


Posłuchaj
119:45 2023_11_22 23_00_07_PR2_Nocna_Strefa.mp3 Pożegnanie Charlesa Gayle'a (Nocna strefa/Dwójka) 

Pożegnaliśmy też innego wspaniałego saksofonistę, zmarłego 20 listopada Marsa Williamsa.

W drugiej części audycji tradycyjnie prezentowaliśmy na nowe płyty, m.in. Phicus (Ferran Fages, Àlex Reviriego, Vasco Trilla), Mad Ship (Kuba Wójcik), Extensa i trio Mark Feldman/Jeb Bishop/Tim Daisy.

Czytaj także:

***

Tytuł audycji: Rozmowy improwizowane w paśmie Nocna strefa

Prowadzili: Janusz Jabłoński i Tomasz Gregorczyk

Data emisji: 8.11.2023

Godz. emisji: 23.00

mgc/pj/pg


Czytaj także

Krzyk wściekłej młodzieży. Nirvana, "Nevermind" i cień sukcesu

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2024 05:40
Wszystko jest tutaj kultowe: słynna okładka z bobasem, piosenki, z których niemal każda stała się przebojem, wreszcie - legenda Kurta Cobaina, frontmana zespołu Nirvana. "Nevermind", drugi studyjny album grupy, ukazał się w USA 24 września 1991 roku i od razu zmienił oblicze muzyki rozrywkowej. Nie tylko w Ameryce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Grzegorz Tarwid: "Flowers" nagrywaliśmy na magnetofonie szpulowym

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2023 13:00
- Ja byłem liderem, jeśli chodzi o warstwę kompozycyjną, a Albert Karch pomógł przy realizacji tego nagrania. To on zainspirował mnie do decyzji, żeby nagrywać to u Piotra Zabrodzkiego na Pasterskiej. To studio jest o tyle ciekawe, że Piotrek, pianista, jest też od wielu lat kolekcjonerem starego sprzętu nagraniowego i nagrywaliśmy tę płytę na magnetofonie szpulowym. Dlatego ona brzmi tak niesamowicie - mówił w Dwójce pianista Grzegorz Tarwid o swojej nowej płycie pt. "Flowers".
rozwiń zwiń