Teresa Barucka: reklama Radiowa sięga 1926 roku

Ostatnia aktualizacja: 07.05.2022 18:04
- Anonse, opowiadające o towarze czy usługach, ukazywały się w radiu pod koniec 1926 roku i to była "Chwilka reklamowa", a potem "Rozmaitości" - nazwa obowiązywała we wszystkich rozgłośniach. Początkowo były to krótkie czytane teksty lub słowa o danym produkcie. Później rozwinęło się w scenki rodzajowe - mówiła w Dwójce Teresa Barucka z Archiwum Polskiego Radia.
Warszawa Nowy Świat. Na budynku reklama proszku do prania Radion
Warszawa Nowy Świat. Na budynku reklama proszku do prania "Radion"Foto: NAC

Od sloganów, do formy literackiej

W kolejnej audycji "Dwie do setki" rozmawialiśmy o przedwojennych reklamach radiowych. Początki reklamy w radiu były skromne – przy muzyce, pomiędzy płytami czytano popularne slogany reklamowe. Później reklama przybrała bardziej literacką formę.

- Rozwijały się jako rozmowy, wierszyki, dialogi, scenki - wyjaśniała Teresa Barucka. - Reklamy czytali radiowcy, a przede wszystkim Tadeusz Bocheński, który pilnował wszystkich spraw antenowych. Stopniowo jednak zaczął zapraszać aktorów, no bo jeśli aktor coś mówi, to znaczy, że to jest bardzo wiarygodne.

Piosenka reklamowa

Reklama w postaci piosenki przyszła dość szybko, a swoje źródło ma w piosence kabaretowej. - Można tutaj wspomnieć o takiej piosence z kabaretu Milion, a były to chyba krawaty od Chojnackiego, ale w tych scenkach brała udział też Janina Sztompkówna, która śmiała się w tych reklamach. Spikerzy mówili, a ona się tylko zaśmiewała – słuchacze uważali, że to jest cały scenariusz i bardzo im się to podobało - wspominała Teresa Barucka.

- Raczej to nie była rzeczywista reklama, tylko forma piosenki - kontynuowała rozmówczyni. - Znajdowały się piosenki reklamujące nie tylko produkty, ale również instytucje. Była np. rewia, która miała piosenkę o studentach SGH, a więc była to reklama uczelni. Reklamowało się też radio, które w 1932 roku ogłosiło konkurs na reklamę swojej anteny i wszyscy abonenci brali udział w tym konkursie.

Jak podkreśliła, spiker radiowy "był alfą i omegą" – sam musiał przygotowywać i pilnować reklam. - Były oczywiście słowa, które mówiły o danym produkcie, natomiast rozwijało się to w scenkę, tak jakby w kawiarni siedział Jerzy Roland – aktor – i Tadeusz Bocheński. Początkowo mieli jakiś scenariusz, ale potem wszystko szło na żywioł i już między sobą rozmawiali.

Reklama retro

Jan Emil Młynarski zwrócił uwagę, że reklama ze świata retro jest  czymś fascynującym, ponieważ przybrała formę na wzór amerykański i angielski. - Ludzie dość szybko zrozumieli, że piosenka będzie świetną formą reklamy, dlatego że piosenka rozrywkowa była czymś absolutnie pasjonującym ludzi. Była piosenka o Fiacie 508 napisana przez Wiktora Krupińskiego, a śpiewał ją Adam Aston

Dziś trudno jest zdobyć płyty szelakowe z piosenkami reklamowymi. - To są rarytasy, płyty Syreny z reklamą fiata albo piosenką "A ja sobie gram na gramofonie", śpiewaną przez Mieczysława Fogga. Zamówiła ją największa polska przedwojenna wytwórnia i była to piosenka wyłącznie na potrzeby reklamowe wytwórni - zdradził gość audycji.


Posłuchaj
117:48 2022_05_07 15_00_15_PR2_Dwie_do_setki.mp3 Przedwojenna reklama radiowa (Dwie do setki/Dwójka)

 

Audycja z Kina Iluzjon – kooperacja z FINA – które przyłączyło się do świętowania 85-lecia Programu 2 Polskiego Radia.

***

Tytuł audycji: Dwie do setki

Prowadzili: Jakub Kukla i Andrzej Zieliński

Goście: Jan Emilian Młynarski, Teresa Barucka (Archiwum Polskiego Radia), Dominik CIeszkowski (zastępca dyrektora Biblioteki Narodowej), Michał Pieńkowski (FINA), 

Data emisji: 7.05.2022

Godzina emisji: 15.00


Czytaj także

Józef Patkowski. Od "maszyn piekielnych" do Studia Eksperymentalnego PR

Ostatnia aktualizacja: 19.06.2021 18:15
- Patkowski dobrze wykorzystał możliwość wyjazdu do radia WDR w Kolonii. Zobaczył tam, jak później o nich napisał, te "machiny piekielne będące wynikiem wynaturzenia człowieka, które usiłują nas odciąć od wszystkiego, co w muzyce piękne i wzruszające". Oczywiście to była przekora - mówiła w Dwójce Agnieszka Pindera, autorka książki "Ambasador muzyki z Marsa" o Józefie Patkowskim.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jerzy Maksymiuk: kocham radio

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2022 17:00
- Moje pierwsze zetknięcie z Dwójką miało miejsce, kiedy zaproszono mnie jako młodego, zdolnego pianistę, abym zagrał kilka utworów na żywo. Miałem różną tremę, np. w Royal Albert Hall w Londynie przed publicznością liczącą 6 tys. osób. Ale nawet tamta nie była taka, jak moja ówczesna, wielka trema w Polskim Radiu - mówił na antenie Dwójki maestro Jerzy Maksymiuk w dniu swoich 86. urodzin.
rozwiń zwiń