Kiedy w drugiej połowie XX wieku rozpoczął się wielki powrót do muzyki dawnej, w tym jako pierwszego – baroku, Włochy bardzo długo nie wykazywały zainteresowania tą tendencją. A przecież barok, to triumf muzyki włoskiej, trudno zatem zrozumieć, dlaczego XX wieczni mieszkańcy Italii nie identyfikowali się z tą, świetną przecież, częścią swojej tradycji.
Tymczasem początki były bardzo zachęcające – wybitni kompozytorzy włoscy pierwszej połowy XX w. wykazywali nie tylko zainteresowanie, ale wręcz fascynację rodzimą twórczością doby baroku. Dość wspomnieć, iż to Alfredo Casella w latach 30. na festiwalach w Sienie wprowadzał po latach zapomnienia koncerty Vivaldiego, czy też, że to Gian Francesco Malipiero przywrócił nam jako edytor dzieła wszystkie Monteverdiego.
Tym działaniom nie towarzyszył jednak powszechny entuzjazm Włochów dla tej muzyki, ich prawdziwą duchową ojczyzną był wciąż świat XIX wiecznego bel canta i weryzmu – opery Belliniego, Donizettiego, Verdiego, Pucciniego. Szczęśliwie barokowe kompozycje włoskie znalazły świetnych wykonawców na północ od Alp, to dzięki ich nagraniom, dokonanym w zgodzie z wiedzą o epoce, jej estetyce i praktyce wykonawczej, melomani mogli poznawać czołowe dzieła włoskiego baroku - od Monteverdiego po Vivaldiego i Tartiniego.
W Italii wyrosła w tym czasie nowa generacja muzyków, którzy poczuli się spadkobiercami wielkich mistrzów z Wenecji, Rzymu czy Neapolu, i uznali wykonywanie ich dzieł za sprawę z gruntu własną. Okazało się wkrótce, że mają do nich inny stosunek niż wykonawcy z północy, rozumieją je inaczej, odkrywają w nich zupełnie nie przeczuwane dotąd jakości. To zupełnie oczywiste – kto może bowiem lepiej rozumieć afektowane manierystyczne madrygały, pełne splendoru dzieła polichóralne czy efektowne wirtuozowskie fajerwerki niż Włosi, dla których jest to manifestacja ich temperamentu, ich emocjonalności, ich potrzeby widowiskowości, czynienia z życia teatru.
Tendencje te ujawniły się we Włoszech z taką mocą w latach 80. i 90. minionego wieku. Wtedy to powstały wszystkie najbardziej znane dziś zespoły muzyki dawnej: I Sonatori de la Gioiosa Marca (1983), Concerto Italiano (1984), Giardino Armonico (1985), Europa Galante (1989). Młodzi muzycy włoscy, kształceni często w Schola Cantorum w Bazylei, dojrzeli do tego, by pokazać światu, jak oni rozumieją swoją muzykę dawną. I wtedy nastąpiła cała seria – bez przesady można powiedzieć – odkryć, a dotyczyły one zarówno muzyki doskonale już znanej, jak i tej odnajdywanej dopiero po wiekach zapomnienia. Część z tych odkryć przypomnieliśmy Państwu w dzisiejszej audycji.
***
Tytuł audycji: Między dźwiękami
Prowadzą: Magdalena Łoś i Ewa Obniska
Data emisji: 23.05.2016
Godzina emisji: 19.30
bch/mc