- Dlaczego odszedłeś bez pożegnania, tak nagle? – pytała, żegnając Go, córka. - Wiemy, jak bardzo kochałeś wznosić się w powietrze. Tam odpoczywałeś, tam czułeś wolność. Będziemy iść przez życie tak, jak nas nauczyłeś, choć już nikt nie wypełni tej pustki, którą pozostawiłeś - wyznała.
Gen. Andrzej Błasik był człowiekiem ambitnym, pracowitym, koleżeńskim. Dla bliskich - oddany przyjaciel. W 2007 roku mianowany dowódcą Sił Powietrznych i awansowany na generała broni. Miał zostać dowódcą Sił Powietrznych na następną kadencję.
Absolwent "Szkoły Orląt" w Dęblinie, Holenderskiej Akademii Obrony w Hadze oraz Szkoły Wojennej Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Montgomery.
Za zabezpieczenie międzynarodowych manewrów pod kryptonimem "NATO Air Meet 2003", dowodzona przez niego jednostka wojskowa otrzymała w 2003 roku "Znak Honorowy Sił Zbrojnych RP".
Już po śmierci, gen. Błasik otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Pamięć polskiego dowódcy uczczono w największej w Europie wojskowej bazie NATO w Ramstein w Niemczech. Dowódca Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Europie generał Roger Brady wraz z wdową po generale Błasiku odsłonili tablicę ku Jego pamięci.
Generał Błasik miał 48 lat. Pozostawił żonę i dwójkę dzieci.
Cmentarz Wojskowy na Powązkach jest miejscem Jego spoczynku.