- Pani Aniu, tyle razy radosna, tyle razy roześmiana, uczyłaś nas bez słów, swoją postawą, że trzeba być wiernym. Dziękuję Ci za to – to słowa kapelana gorzowskiej Rodziny Katyńskiej ks. prałata Witolda Andrzejewskiego.
Anna Borowska była działaczką społeczną, wiceprzewodniczącą Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich w Gorzowie Wielkopolskim.
Rodzinę Anny Borowskiej wywieziono do Kazachstanu, gdy miała 12 lat.
Poleciała do Katynia, by pomodlić się nad grobem swojego ojca - oficera Korpusu Ochrony Pogranicza. Zabrała ze sobą wnuczka. Pani Anna miała 82 lata, je wnuczek Bartosz – 32 lata.
Pośmiertnie odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Spoczywa w Gorzowie Wielkopolskim.