- Miał poczucie, że ma coś ważnego do zrobienia dla Polski. Był dobrym człowiekiem, choć lubił wchodzić w szranki. Janusz zginął jak żołnierz. Na służbie. W swoim gabinecie miał portret Józefa Piłsudskiego. To był jego wzór na ziemi - wspominają współpracownicy z IPN.
Jarosław Kaczyński żegnał Janusza Kurtykę słowami: - Drogi Panie Prezesie, dzieło stanowiące wkład do narodowej kultury i społecznej świadomości nie umiera wraz ze swym twórcą. Sens tej myśli zna najlepiej historyk Pańskiej miary. W dniu, w którym żegnamy się z Panem, jest ona dla nas i pocieszeniem, i zobowiązaniem. Dziękujemy i pamiętamy, Panie Prezesie. Odpoczywaj w pokoju.
Od 2005 roku prezes IPN.
Doktor habilitowany historii, absolwent Uniwersytetu Jagielońskiego. Specjalizował się w historii oporu antykomunistycznego w Polsce po 1944 roku. Nauczyciel akademicki, pracownik naukowy PAN. Autor 140 publikacji, w tym kilku książek historycznych. Działał w opozycji PRL.
Miał 50 lat. Zostawił żonę i dwoje dzieci.
Odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Spoczywa w Krakowie na Cmentarzu Rakowickim w Alei Zasłużonych.