"Kiedy byłem małym chłopcem…" – wakacyjna premiera
Sierpniowa premiera na "Scenie teatralnej Trójki" współtworzy wraz z lipcową premierą swoisty dyptyk. Oba słuchowiska – "Satisfaction" Wojciecha Fułka oraz "Kiedy byłem małym chłopcem…" Tomasza Mana – są fantazjami na temat ikon rocka oraz ich koncertów w latach: 1967 i 1968.
Tomasz Man i Baszka Marcinik
Foto: archiwum prywatne Tomasza Mana
Podczas gdy jednak The Rolling Stones są jedynie w tle opowieści snutej przez autora pierwszego słuchowiska, zespół Breakout jest bohaterem słuchowiska drugiego. Powyższe zbieżności są przypadkowe, ale obaj autorzy nieprzypadkowo napisali rockowe sztuki, gdyż obaj są słuchaczami Trójki, dzięki której poznawali muzykę, która przed kilkudziesięciu laty prezentowana była u nas jedynie w Programie Trzecim Polskiego Radia. "Coś jest na rzeczy", powiedzielibyśmy, że w tym samym czasie zostały zrealizowane "rockowe" sztuki dwóch autorów. I w tym miejscu historię obu naszych wakacyjnych premier trzeba już opowiadać rozdzielnie.
"Kiedy byłem małym chłopcem…" to przede wszystkim sztuka napisana dla Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie – mieście zarówno Tadeusza Nalepy, jak i Tomasza Mana. Wicedyrektor Trójki Mariusz Cieślik zaproponował Tomkowi zrealizowanie wersji radiowej. Rzeszowska sztuka nie straci widzów z powodu Trójkowej premiery, gdyż różnią się one. Słuchowisko jest znacznie krótsze, zrealizowane co prawda z tymi samymi aktorami, ale z jednym wyjątkiem. Do zagrania roli Mężczyzny, czyli człowieka PRL-owskiej władzy, został zaproszony ulubiony aktor Mana (i nie tylko jego!), po raz kolejny występujący w jego słuchowiskach napisanych dla Trójki – Andrzej Chyra. Specjalną też oprawę dźwiękową stworzył inny stały partner radiowy Tomka – muzyk Marek Otwinowski.
Tomasz Man z córką i Baszka Marcinik
I tak, w wyobraźni autora sztuki, powstała prosta historia rzeszowskiego koncertu grupy Tadeusza Nalepy, historia epizodu, który nie miał miejsca, ale był prawdopodobny, historia o miłości i o wolności, o cenie bezkompromisowości oraz o "niebezpiecznych związkach" władzy i sztuki.
Rzeszowscy aktorzy oraz gdański aktor gościnnie występujący w spektaklu i słuchowisku zadebiutowali w Teatrze Polskiego Radia brawurowo. Tak też grają (gitary, perkusja, harmonijka ustna). Tomasz Man opowiada, że podczas nagrania słuchowiska w reżyserce pojawiła się… widownia, zwabiona dochodzącą ze studia muzyką Breakoutu, wykonywaną przez aktorów. Andrzej Chyra, reżyserowany w szczególny jak zazwyczaj sposób przez Mana, brzmi jak Głos z zaświatów. Cała czwórka – reżyser, reżyser dźwięku – Andrzej Brzoska (także członek manowego teamu), Marek Otwinowski oraz Andrzej Chyra stworzyła niuanse dźwiękowe, które wymagają od słuchacza "wytężenia słuchu". Stanowią one drugi, spod spodu plan akustyczny, który tę prostą historię przenosi w inny wymiar.
Nasza sierpniowa premiera nie jest typowa, może zaskoczyć, nie pozostawi jednak wrażliwego odbiorcy obojętnym. To jest prawdziwie Trójkowe słuchowisko!
***
Na "Scenę teatralną Trójki" zapraszamy w niedzielę (18.08) o godz. 20.05.
Barbara Marcinik oraz Wojciech Dorosz – wydawca.
Tomasz Man – "Kiedy byłem małym chłopcem…"
Reżyseria dźwięku – Andrzej Brzoska
Kompozycja dźwiękowa – Marek Otwinowski
Występują:
- Mira – Małgorzata Pruchnik-Chołka
- Nalepa – Marcin Marzec
- Gitarzysta – Michał Chołka
- Perkusista – Paweł Leniart
- Mężczyzna – Andrzej Chyra (gościnnie)