Trzydzieści lat po Sierpniu '80

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Trzydzieści lat po Sierpniu '80
Foto: Stocznia Gdańska. Sierpień 1980, zr. Wikipedia

Jak wyglądało życie codzienne strajkujących w Stoczni, a jak osób Stocznię wspierających? Jak sobie wyobrażali przyszłość, czy zdawali sobie sprawę, jak ogromne procesy uruchomili?

Posłuchaj

Trzydzieści lat po Sierpniu 80'
+
Dodaj do playlisty
+

Jak to wyglądało z bliska, co się wtedy myślało, kiedy nie było jeszcze wiadomo, co będzie dalej?
O przygotowaniach do strajków, obawach, przewidywaniach i nadziejach na przyszłość osób biorących w nich udział, jak i o samych strajkach z bliska, opowiadali bohaterowie wydarzeń sierpniowych.

To był taki moment, kiedy wielka historia wkroczyła w zwyczajną codzienność. Prawie nikt sobie nie wyobrażał, jaki wpływ na kraj będą miały manifestacje. Po manifestacji trzeciomajowej, zresztą uznanej przez ówczesną władzę za nielegalną, aresztowano Tadeusza Szczudłowskiego i  Dariusza Kobzdeja.  Aresztowano przyjaciół i kolegów, w których obronie tworzyły się ruchy społeczne, akcje ulotkowe czy modlitwy. Zostali wypuszczeni po trzech miesiącach. Przyjaciele zorganizowali powitanie w domu Piotra Dyka, o bardziej towarzyskim charakterze. Byli na nim także działacze z WZZ, Lech Wałęsa, Bogdan Borusewicz. Wtedy zapadła decyzja o rozpoczęciu strajku, jeszcze bez konkretnego terminu, lecz wiadomo już było, że odbędzie się w ciągu kilku dni. - Na pewno sobie wyobrażałem, że potrzebny jest pewien skok do przodu, jeśli chodzi o działalność opozycji demokratycznej. – Grzegorz Grzelak


W rozmowie wzięli udział: Jerzy Borowczak, współorganizator strajku, Grzegorz Grzelak, wówczas członek opozycyjnego Ruchu Młodej Polski, oraz Arkadiusz Kazański, historyk z gdańskiego oddziału IPN.

Rozmowę prowadził Jerzy Sosnowski.

Polecane