Przed Markiem Polo był Benedykt Polak. Pionierska wyprawa na Wschód

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Przed Markiem Polo był Benedykt Polak. Pionierska wyprawa na Wschód
Franciszkanin Benedykt Polak w latach 1245-1247 wraz z konfratrem, legatem papieskim Giovannim da Pian del Carpine odbył misję poselską do chana Mongołów, który przyjął ich w ówczesnej stolicy Imperium, Karakorum (grafika ilustracyjna)Foto: shutterstock.com

Po raz ósmy zostały rozdane nagrody imienia Benedykta Polaka, przeznaczone dla naukowców, którzy mogą pochwalić się wybitnymi osiągnięciami w badaniu ziemi, mórz, powietrza i kosmosu. Uroczystość, która odbyła się w sobotę 25 czerwca w Pałacu Kazimierzowskim w Warszawie to dobra okazja, by przypomnieć dokonania patrona tej nagrody. O ekspedycji Benedykta Polaka i Giovanniego da Pian del Carpine do Mongolii, która o 25 lat popprzedziła słynną wyprawę Marco Polo, opowiedział w Trójce prof. Mariusz Ziółkowski, prezes polskiego oddziału The Explorers Club.

Nagrody im. Benedykta Polaka po raz ósmy

W sobotę 25 czerwca w Sali Senatu w Pałacu Kazimierzowskim w Warszawie odbyła się uroczystość wręczenia Nagrody im. Benedykta Polaka. To wyróżnienie przyznawane polskim obywatelom za "wybitne osiągnięcia eksploracyjne na ziemi, w morzu, w powietrzu i w kosmosie" oraz cudzoziemcom za "propagowanie polskich tematów badawczych i współpracę z naszymi naukowcami".

W tym roku laureatami Nagrody zostały trzy osoby – specjalistka w zakresie tematyki kurdyjskiej dr hab. Joanna Bocheńska, wirusolog, organizator międzynarodowych wypraw badawczych do Afryki prof. Janusz T. Pawęska oraz brytyjski astronom prof. Jan Charles Żarnecki.

Najczęściej czytane

Kim był Benedykt Polak?

Patronem nagrody jest zakonnik – franciszkanin Benedykt Polak, który w latach 1245-1247 wraz z konfratrem, legatem papieskim Giovannim da Pian del Carpine odbył misję poselską do chana Mongołów, który przyjął ich w ówczesnej stolicy Imperium, Karakorum. O okolicznościach tej niezwykłej podróży opowiedział w Trójce prof. Mariusz Ziółkowski, prezes przyznającego nagrody im. Benedykta Polaka polskiego oddziału The Explorers Club.

– Jednocześnie wyruszyły cztery ekspedycje czterema różnymi drogami. Ekspedycja Benedykta Polaka i jego kompana była czwartą i zarazem jedyną, która zakończyła się sukcesem – dotarli, dostarczyli list do chana i przywieźli papieżowi odpowiedź. W ten sposób pomiędzy papieżem Innocentym IV a Gujuk-chanem zostały nawiązane kontakty dyplomatyczne na szczeblu oficjalnym. 


Wielka podróż na Wschód

Jak podkreślił gość Trójki, o powodzeniu wyprawy zadecydował "zbieg kilku pozytywnych okoliczności".  Przede wszystkim Benedykt Polak i Giovanni da Pian del Carpine poszli drogą północną, przez Polskę. Mieliśmy, poza Węgrami, najlepsze informacje dostarczone nam przez książąt kijowskich, którzy byli wtedy lennikami Mongołów i wiedzieli, jak funkcjonuje ten system. Konrad I Mazowiecki szczodrze wyposażył Benedykta Polaka i jego towarzysza w skóry zwierząt futerkowych i w inne rzeczy, reszta elity polskiej też się do tego dołożyła. Tak wyposażeni mogli przejść przez szereg mongolskich kontroli, wręczając odpowiednie podarunki po drodze. Inaczej by nie dotarli – opowiadał prof. Mariusz Ziółkowski.

Papiescy wysłannicy dotarli do Karakorum, ówczesnej stolicy Mongolii, w momencie, gdy trwały wybory nowego chana. Dopiero gdy po kilku tygodniach został wybrany oficjalnie Gujuk-chan, zostali przyjęci. – Zostali przyjęci dobrze  może wpływ na to miała ich wcześniejsza wizyta u matki przyszłego chana. Pozostaje kwestią dość ciekawą, w jakim języku mówili, bo w źródłach nie ma mowy o obecności tłumacza. Istnieje podejrzenie, że mógł to być język rusiński. Jest też możliwość, że Benedykt Polak znał język mongolski – zastanawiał się badacz w rozmowie z Anną Popek.

Wieść o dokonaniu Benedykta Polaka i papieskiego legata przetrwała do naszych czasów dzięki trzem źródłom. – Najkompletniejszą relację z tej podróży z pomocą Benedykta Polaka sporządził Giovanni da Pian del Carpine. Została ona od razu upowszechniona na dworze papieża, ale i również na dworach europejskich. Po drodze Benedykt Polak podyktował swoją krótszą, ale bardzo ciekawą relację, która była nieznana do lat 60. XX wieku. Trzecia relacja jest autorstwa nieznanego z imienia, a tylko z inicjału mnicha, który nazywał się C. de Bridia (co zwykle tłumaczy się jako C. z Brzegu – przyp. red.). Podejrzewa się, że był on Polakiem. Nie dotarł do samego chana, musiał zostać w obozie nad Wołgą i w tym czasie, czekając na powrót wysłanników, spisywał wiadomości – wymienił gość "Leniwego przedpołudnia".

Po raz kolejny patronat honorowy nad nagrodą im. Benedykta Polaka objął prezydent Rzeczypospolitej Andrzej Duda, a nagrodę finansową zafundowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 

Posłuchaj

47:24
Po raz ósmy przyznano nagrody im. Benedykta Polaka. Prof. Mariusz Ziółkowski o niezwykłej wyprawie Benedykta Polaka do Mongolii (Leniwe przedpołudnie/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Ceremonia wręczenia Nagród im. Benedykta Polaka 2022/Oddział Polski The Explorers Club

***

Tytuł audycji: Leniwe przedpołudnie
Autorka audycji: Anna Popek
Gość: prof. Mariusz Ziółkowski (prezes polskiego oddziału The Explorers Club)
Data emisji: 26.06.2022
Godzina emisji: 11.10

IAR/kr

Polecane