Wojciech Młynarski: obserwator polskiej rzeczywistości
Dziś obchodziłby 80. urodziny. Był jednym z najwybitniejszych twórców polskiej piosenki i absolutnym mistrzem tego gatunku. Zaczynał na początku lat 60. w studenckim kabarecie "Hybrydy", by po ukończeniu studiów stać się profesjonalnym autorem piosenek, a potem także ich wykonawcą.
Młynarski był autorem ponad dwóch tysięcy tekstów: piosenek lirycznych, ballad, "obrazków obyczajowych", piosenek "szlagwortowych" i songów politycznych, który od blisko 50 lat miał swoją wierną publiczność.
Foto: J. Konecki/ PR
Sam nazywał siebie "tekściarzem". Uważał, że w tym słowie nie ma nic obraźliwego, więcej – dobry tekściarz, to mistrz słowa, który umie napisać dobrą piosenkę na właściwie każdy temat. I Młynarski to potrafił jak mało kto. Łączył zabawę słowem z obserwacją społeczną, która, ku utrapieniu rządzących i cenzorów, często zamieniała się w bezlitosną satyrę polityczną.
Był niezwykle czujnym i czułym zarazem obserwatorem polskiej rzeczywistości: sam swoje piosenki nazywał niekiedy "śpiewanymi felietonami" opisując otaczający świat. "Światowe życie", "Niedziela na Głównym", "Bynajmniej", "Polska miłość", "Przyjdzie walec i wyrówna", "Róbmy swoje", "Co by tu jeszcze", "Jeszcze w zielone gramy", "Nie ma jasności w temacie Marioli" - można wymieniać dosłownie setki tytułów jego piosenek, które sam śpiewał.
Wojciech Młynarski – Niedziela na Głównym/YouTube Najlepsza polska muzyka
A przecież równie duży zbiór stanowią teksty, które śpiewali inni wykonawcy. Piosenki Młynarskiego w swoim repertuarze mieli i mają właściwie wszyscy najważniejsi wykonawcy polskiej estrady. Tworzył też znakomite, czasami wręcz wybitne, tłumaczenia innych poetów: Brela, Wysockiego, Brassensa, a na ich podstawie powstały głośne spektakle muzyczne.
Wojciech Młynarski – W nieciekawych czasach/YouTube Krystyna Gębska
– Mimo że jego piosenki były lekkie, czasem dowcipne, to uczyły też wyższych uczuć, poczucia polskości, patriotyzmu – mówi aktor Marian Opania, który często śpiewał piosenki Młynarskiego. – Ale czasem te utwory były bardzo smętne, bo obnażały nasze małości – dodaje.
Wojciech Młynarski – Co by tu jeszcze/YouTube Krystyna Gębska
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Piotr Firan
Autor materiału reporterskiego: Małgorzata Jakubowska
Data emisji: 26.03.2021
Godzina emisji: 12.31
pr