Lubomir Tomaszewski: dopowiadam bajkę tworzoną przez naturę
2014-09-06, 14:09 | aktualizacja 2014-09-06, 20:09
- Gdy znajduję w lesie pokręcone gałęzie, to mam wrażenie, że one coś opowiadają... O walce z naturą, o sile życia. Językiem wizualnym dopowiadam do nich resztę historii - mówi profesor Lubomir Tomaszewski.
Posłuchaj
Profesor Lubomir Tomaszewski urodził się w 1923 roku w Warszawie. Od wczesnego dzieciństwa przejawiał talent plastyczny. Pierwszy realistyczny rysunek stworzył mając zaledwie 2,5 roku. Zdolności humanistyczno-artystyczne odziedziczył po matce, po ojcu zaś - inżyniersko-techniczne. Ukończył zarówno Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, jak i Politechnikę Warszawską.
Pracę artystyczną rozpoczął w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego. Tworzył wtedy porcelanowe figurki, które są obecnie uznawane za klasykę stylu lat 60. W 1966 roku Lubomir Tomaszewski wyjechał do Nowego Jorku, gdzie został bardzo szybko doceniony i gdzie mieszka do dziś. Specjalizuje się w rzeźbie, unikatowym malarstwie i porcelanowych figurkach artystycznych. Jego prace można było do tej pory oglądać na ponad 150 wystawach indywidualnych.
Artysta przyjechał do Polski na obchody 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Brał w nim udział jako żołnierz, dowódca oddziału przeciwpancernego. Doświadczenia powstańcze odcisnęły także piętno na jego dziełach.
- Wszystkie przeżycia, czy to związane z czasem pokoju, czy wojny, bardzo często uwieczniam w formie obrazu - mówi rozmówca Michała Olszańskiego.
Profesora najczęściej inspiruje sama natura, swoje rzeźby tworzy z kawałków skał czy drewna, które znajduje choćby w lasach. Zarówno drewno, jak i kamień lubi łączyć z metalem. Do formowania i barwienia drewna używa ognia, który - jak podkreśla - nadaje rożne kolory, nie tylko czarny, ale i brązowy, czy żółty. - Zdarzało się, że gasiłem wręcz pożar podczas pracy. Wtedy zobaczyłem, że w procesie tworzenia mogę używać też wody, którą ograniczam działanie ognia - opowiada gość "Godziny Prawdy".
Wszystkie audycje z cyklu "Godzina prawdy" >>>
W Nowym Jorku Lubomir Tomaszewski od początku utrzymywał zażyłe kontakty ze środowiskiem polonijnym. - Na balu Fundacji Kościuszkowskiej poznałem swoją żonę. Moją pierwszą agentką była Polka, Polacy byli też moimi promotorami - tłumaczy i dodaje, że mimo doświadczeń zagranicznych bardzo kocha Warszawę.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą przeprowadził Michał Olszański.
"Godzina prawdy" na antenie Trójki w każdy piątek o godz. 12.05.
(fbi, ei)