Rozmowa z Markijanem Malskym

Jedynka
Jolanta Miedzińska 11.06.2012

Roman Czejarek: Ambasador Ukrainy w Polsce w naszym studiu Markijan Malskyj. Dzień dobry, witamy, panie ambasadorze.

Markjan Malskyj: Dzień dobry.

Krzysztof Grzesiowski: „Mamy nadzieję”, tak pan powiedział jeszcze przed chwilą pytany o wynik meczu Ukraina-Szwecja. Mamy nadzieję na zwycięstwo.

M.M.: Również mamy nadzieję na zwycięstwo, chociaż to zwycięstwo oczywiście będzie niełatwe, bo uważamy, że drużyna Szwecji to jest bardzo mocna, twarda jednostka, ma dobre doświadczenie, ma wybitnych piłkarzy, prowadzi dzisiaj w swojej grze nowoczesne metody, tak że mamy nadzieję na dobrą walkę sportową, ale też liczymy na to, że mamy dobrą drużynę ukraińską, liczymy dzisiaj na zwycięstwo.

K.G.: Dziś Gazeta Wyborcza napisała, że przeglądając ukraińskie portale można odnieść wrażenie, że Euro 2012 jeszcze się w tym kraju nie rozpoczęło, może dlatego, że reprezentacja Ukrainy rozgrywa swoje spotkanie dopiero dziś. I się dopiero zacznie.

M.M.: No, moim zdaniem ta kwestia ma co najmniej dwie strony. Oczywiście jestem przedstawicielem Ukrainy i mogę z pełną pewnością powiedzieć, że Euro na Ukrainie rozpoczęło się, i to już dawno. Przygotowaliśmy się do Euro w ciągu kilku ostatnich lat i oczywiście oceniać stan naszych przygotowań do Euro będzie można dopiero po jakimś tygodniu, dwóch. Ale już dzisiaj mówiłem o tym, że naprawdę cztery miasta już są na sto procent gotowe do Euro 2012. I ja też jestem pewien tego, że Ukraina i Polska poradziły sobie z niezbędnymi przygotowaniami i wszystko się uda podczas mistrzostw piłkarskich i w Polsce, i na Ukrainie. Ukraina nakładem wielkiej pracy w dość krótkim czasie przygotowała infrastrukturę sportową, transportową, energetyczną, komunalną oraz zabezpieczyła opieką zdrowotną. Specjalnie na Euro 2012 wybudowaliśmy cztery nowoczesne stadiony oraz również cztery nowoczesne lotniska. Te lotniska mogą przyjmować wszystkie typy samolotów. Zakupiliśmy dla kibiców szybkie pociągi, by umożliwić im i gościom bezpieczny i szybki przejazd na te cztery stadiony na Ukrainie.

K.G.: Panie ambasadorze, powinien pan na początku to powiedzieć, że prawda jest taka, że gdyby nie Ukraina, gdyby nie Hryhorij Surkis i jego działalność, lider, szef Federacji Piłkarskiej Ukrainy, to Polska nie byłaby współgospodarzem Euro 2012.

M.M.: No, to może jest prawda...

K.G.: Właściwie pan to powinien podkreślać na każdym kroku.

M.M.: Tak, to może jest prawda na samym początku, ale uważamy, że to jest nasz wspólny sukces i gdyby nie Polska, to może by Ukraina nie wygrała tego prawa na mistrzostwa europejskie. I jesteśmy dumni z tego, że razem Polska i Ukraina zdziwi i, tak mi się wydaje, zdziwi właściwie całą Europę, że uda się nam ten wielki projekt europejski, bo my uważamy ten projekt nie tylko jako mistrzostwa piłkarskie. Uważamy, że to jest dobra szansa przy pomocy Polski dla Ukrainy na dobry postęp po drodze europejskiej, po drodze integracji do Unii Europejskiej.

K.G.: Pan ambasador pochodzi z Obwodu Tarnopolskiego, tak?

M.M.: Urodziłem się w Obwodzie Tarnopolskim, a studiowałem na Uniwersytecie Lwowskim...

K.G.: No właśnie.

M.M.: ...i całe życie pracowałem na Uniwersytecie Lwowskim.

K.G.: Z miast, w których rozgrywane są mecze piłkarskie, najbliżej do Lwowa.

M.M.: Tak.

K.G.: Podoba się panu lwowski stadion?

M.M.: Nowoczesny stadion, naprawdę to jest bardzo, bardzo wysoki poziom infrastruktury sportowej we Lwowie, a licząc na to, że mamy dobre tradycje piłkarskie we Lwowie jeszcze z czasów przedwojennych, prawie mamy już ponad 100 lat piłki nożnej za sobą we Lwowie, to jest dobra szansa dla rozwoju piłki nożnej w tym regionie Ukrainy.

K.G.: Przypomnijmy, Pogoń Lwów, Czarni Lwów, o, to te zespoły.

M.M.: Tak jest.

K.G.: ...o których pan ambasador mówi. Czy zatem skoro już o Lwowie mówimy, jest szansa na Dom Polski we Lwowie?

M.M.: Oczywiście, że tak.

K.G.: ...na przyznanie stosownego miejsca?

M.M.: Podczas otwarcie...

K.G.: Długo trwa ta sprawa.

M.M.: Tak. Podczas otwarcia mistrzostw tutaj w Warszawie odbyło się spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy. Omówiono cały szereg bardzo ważnych kwestii, całe spektrum relacji polsko-ukraińskich i wśród tych różnych spraw naszych polsko-ukraińskich poruszono pytania o budynku Polonii we Lwowie. I prezydent Janukowycz zapewnił prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, że wkrótce budynek Domu Polskiego we Lwowie zostanie przekazany Polakom.

K.G.: Druga sprawa, która również bardzo interesuje polską opinię publiczną, to cmentarz w Bykowni, tak zwany Czwarty Cmentarz Katyński, jego otwarcie ma nastąpić jesienią tego roku. Czy ten termin będzie dotrzymany?

M.M.: Chyba tak. Według mojej informacji zaniedługo w Bykowni pod Kijowem zostanie otwarty cmentarz katyński. Mamy nadzieję, że podczas wizyty oficjalnej prezydenta Komorowskiego na Ukrainę właśnie dokonamy otwarcia tego cmentarza.

K.G.: No i teraz kwestia związana z tym, co dzieje się na Ukrainie, czyli rozmowa prezydenta Bronisława Komorowskiego z prezydentem Wiktorem Janukowyczem na temat relacji Unia Europejska – Ukraina. No i druga sprawa to, jak pan doskonale wie, już pan był w studio obecny, kiedy rozmawialiśmy z wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego panem Jackiem Protasiewiczem, czyli misja Pata Coxa, byłego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, i byłego prezydenta Rzeczpospolitej Aleksandra Kwaśniewskiego. Sprawa numer jeden to Julia Tymoszenko, taka jest prawda.

M.M.: Podczas spotkania prezydentów tutaj w Warszawie omówiono relacje między Ukrainą a Unią Europejską, zwłaszcza w kontekście przyszłości umowy stowarzyszeniowej. Właśnie nie tylko podczas spotkania prezydentów, ale na poziomie spotkań premierów, wicepremierów, ministrów każdy raz obie strony poruszają tę ważną dla Ukrainy kwestię. Oczywiście, że szansa Ukrainy cywilizacyjna to podpisanie umowy stowarzyszeniowej. Mamy dobre postępy, dobre sukcesy na tej drodze, ale też mamy swoje trudności. Trudności stworzone jak i zewnątrz, jak i oczywiście sytuacją wewnętrzną na Ukrainie. I właśnie dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni i mamy nadzieję na to, że dzisiaj na Ukrainę przyjadą dwaj wysokiej rangi przedstawiciele Parlamentu Europejskiego. Wraz z nimi przyjadą także specjaliści w dziedzinie prawa.

Strona ukraińska jest gotowa do stworzenia jak najkorzystniejszych warunków dla efektywnego funkcjonowania grupy monitorującej od Parlamentu Europejskiego. W szczególności prawnicy chyba po raz pierwszy będą mieć pełny dostęp do wszystkich materiałów sprawy i pomoc techniczną. Udostępnimy im wszystkie materiały sprawy Tymoszenko. To też po raz pierwszy pozwoli zrobić wnioski na podstawie nie rozmów, nie podejść politycznych, a na podstawie dokumentów. Będzie to również pierwsza ocena tej sprawy prawnikami europejskimi. I właśnie tutaj w tej sytuacji zgadzamy się ze stanowiskiem Parlamentu Europejskiego i mamy nadzieję, że misja byłego prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Aleksandra Kwaśniewskiego i byłego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego pana Coxa do obserwowania rozpatrywania sprawy sądowej ekspremiera Ukrainy pani Julii Tymoszenko pomoże wyjaśnić nie tylko treść samej sprawy, nie tylko sytuację z sądownictwem i prawem na Ukrainie, ale również i relacji między Ukrainą a Unią Europejską.

K.G.: Tak się składa, że Aleksander Kwaśniewski zapowiedział swoją wizytę w naszym studiu tuż po powrocie z Ukrainy, tak że dowiemy się, jak ta misja, jak ten rekonesans wyglądał. Wróćmy do Euro 2012. Panie ambasadorze, tak na koniec – kto wygra?

M.M.: No, mamy nadzieję... Dzisiaj?

K.G.: Nie, w ogóle.

M.M.: A, w ogóle. No oczywiście nie jestem wybitnym ekspertem tej sprawy, ale zawsze liczymy na gospodarzy. Nie patrząc na pierwsze wyniki i nie patrząc na to, co dzisiaj oczekuje nas, Ukraińców, na stadionie w Kijowie, mamy nadzieję, że gospodarze muszą po prostu robić swoją sprawę. Ale na serio to oczywiście mamy różne podejścia i oceny ekspertów. Mówią o Niemcach, o Hiszpanach, o Portugalczykach. Wiem tylko jedno – że piłka nożna to jest rzeczą tak nieprzewidywalną, że trudno przewidzieć, kto tutaj wygra. Mam nadzieję, że w tych mistrzostwach już mamy dwóch zwycięzców, to jest Polska i Ukraina. Wygraliśmy na pełną skalę, wygraliśmy w sytuacji społecznej, wygraliśmy w naszych relacjach, wygraliśmy w realizacji naszych projektów. I wierzę w to, że Ukraina wygra swoją szansę po drodze do Unii Europejskiej.

K.G.: Dziękujemy za spotkanie, panie ambasadorze. Trzymamy kciuki za Ukraińców dziś podczas meczu ze Szwedami. Możemy tak? Możemy, czemu nie.

R.Cz.: Możemy, oczywiście, że tak.

M.M.: Dziękuję bardzo.

K.G.: Markijan Malskyj, ambasador Ukrainy w Polsce, był gościem Sygnałów dnia.

(J.M.)

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!