O nieistniejącym koncercie, który zawiódł Lutosławskich do Stambułu, oraz pewnym liście opowiedział kompozytor w 1979 roku.
O zmianie roli kompozytora na przestrzeni ostatnich trzech stuleci wybitny twórca opowiadał Tadeuszowi Kaczyńskiemu.
"Spóźniony słowik" i "O Panu Tralalińskim" to dwie spośród kilkudziesięciu piosenek dla dzieci autorstwa Witolda Lutosławskiego.
Przed hitlerowskim więzieniem uratował mnie Panufnik i jego znajomość niemieckiego oraz...płaszcz.
Jak wszyscy wiedzą, Iwaszkiewicz był snobem. Trzeba było komunizmu, żebym mógł gościć u siebie w domu na śniadaniu królową...
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat kompozytorzy koncentrowali się na języku muzycznym, zapominając, co chcą wyrazić.
W 1948 roku rozpocząłem pracę od zera i już nigdy nie należałem do żadnej szkoły, ani trendu.
Bolszewicy zamordowali mojego ojca z bliżej nieokreślonych powodów. Nie zdawałem sobie wtedy sprawy, jaką tragedię przechodzę.
Muzyka z radia, telewizji czy gramofonu zalewa świat. Najgorzej, gdy kompozytor musi słuchać jej zza ściany w swoim domu
Istnieje rodzaj, wspólnego dla narodów Europy Środkowej, temperamentu, który znajduje wyraz w tworzonej tu muzyce.
- Nawet uczelnie muzyczne nastawione są głównie na repertuar przeszłości - żalił się Witold Lutosławski.
Chętnie natomiast udzielam osobistych konsultacji.Kiedyś pewien Amerykanin przyjechał po nie specjalnie z Seattle.
To warunek pierwszorzędny z punktu widzenia celu twórczości, za który uważam wyrażanie wewnętrznej prawdy.
- Surowa selekcja jest konieczna - deklarował Witold Lutosławski w rozmowie z Wiesławem Seredyńskim.
Witold Lutosławski o polskim folklorze po otrzymaniu nagrody na Festiwalu Muzyki Polskiej za "Tryptyk Śląski" (1955).
- To dlatego, że oznacza pożegnanie z marzeniem. I dobrze: bez uczucia niedosytu praca twórcza nie miałaby sensu.
- Gdybym chciał wyłączyć z obiegu utwory, których nie uważam za odpowiednio dobre, to musiałbym wyłączyć całą twórczość -... więcej
- Gdybym chciał wyłączyć z obiegu utwory, których nie uważam za odpowiednio dobre, to musiałbym wyłączyć całą twórczość - powiedział Witold Lutosławski, przedstawiając swoją kompozytorską filozofię. zwiń
- Po wysłuchaniu III Symfonii przez kilka tygodni chodziłem jak zaczadzony i bezskutecznie próbowałem odtwarzać to narkotyczne... więcej
- Po wysłuchaniu III Symfonii przez kilka tygodni chodziłem jak zaczadzony i bezskutecznie próbowałem odtwarzać to narkotyczne brzmienie na fortepianie - tak pierwsze spotkanie z muzyką Szymanowskiego wspominał jego następca w panteonie polskich kompozytorów, Witold Lutosławski. zwiń
- Talent nie jest wyłącznie własnością tego, kto został nim obdarzony. Dlatego przywilejowi korzystania z niego towarzyszą... więcej
- Talent nie jest wyłącznie własnością tego, kto został nim obdarzony. Dlatego przywilejowi korzystania z niego towarzyszą rozliczne obowiązki - mówił wybitny kompozytor na Niezależnym Kongresie Kultury Polskiej w 1981 roku. zwiń
- Pisanie "dla kogoś" to nie tylko zdrada samego siebie, lecz także oszustwo. Skąd bowiem mogę wiedzieć, co dokładnie usłyszy inny... więcej
- Pisanie "dla kogoś" to nie tylko zdrada samego siebie, lecz także oszustwo. Skąd bowiem mogę wiedzieć, co dokładnie usłyszy inny człowiek - pytał retorycznie Witold Lutosławski. zwiń