Relacja na żywo z 6. dnia igrzysk
Kamil Stoch wciąż zachowuje mistrzowską formę, jednak trzeba przyznać, że jego rywale podnieśli rękawicę, którą im rzucił zdobywając złoto na średniej skoczni. Ewidentnie nie zamierzają poddać się w walce o najwyższe miejsca w sobotnim konkursie. Szczególnie dobrze było widać to w trzeciej serii treningowej.
Stoch skoczył 133,5 metra, jednak chwilę przed nim popis dali jego najgroźniejsi rywale w walce o złoto. Pierwsze miejsce w trzeciej serii treningowej zajął Słoweniec Peter Prevc - 138,5 m., drugi rezultat - 135,5 m - zanotował Niemiec Severin Freund.
Pozostali Polacy nie weszli do czołowej "10". Jan Ziobro po lądowaniu na 129,5 m był 14., Maciej Kot 17. - 126 m, Piotr Żyła 23. - 123 m i Dawid Kubacki 32. - 123 m.
Fenomenalny Stoch! Polak zdeklasował rywali >>>
Pierwszy czwartkowy trening zdecydowanie wygrał Stoch, lądując na 136 m. Drugi Kasai miał próbę o 4,5 m krótszą. Szwajcar Simon Ammann, który na pierwszym treningu był ex aequo drugi z Japończykiem, w drugiej próbie zaliczył 128,5 m, co dało mu 17. lokatę.
Po ostatnim treningu Łukasz Kruczek poda skład reprezentacji na kwalifikacje do sobotniego konkursu na dużej skoczni.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Jeszcze rano występ Stocha stał pod znakiem zapytania. Polak w środę na wieczornym treningu upadł przy lądowaniu. Sytuacja wyglądała groźnie, tym bardziej, że 27-latek dłuższą chwilę się nie podnosił.
Pierwsze badanie wykonano już na skoczni i stwierdzono skręcenie lewego stawu łokciowego ze stłuczeniem. Stoch miał też założony kołnierz ortopedyczny, ale tylko profilaktycznie. Niedługo później mistrz świata mówił, że nic groźnego się nie stało i czuje się dobrze.
Jego słowa potwierdziły szczegółowe testy medyczne przeprowadzone już w wiosce olimpijskiej. Nadzorował ją opiekujący się skoczkami doktor Aleksander Winiarski. W czwartek popołudniu Łukasz Kruczek poinformował, że 27-latek weźmie udział w dalszych treningach.
(aj, ps, PAP)