>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Brazylia 2014 <<<
Zachowanie Suareza nie zostało zauważone przez sędziego Marco Rodrigueza z Meksyku, choć Włoch próbował pokazać mu ramię ze śladami zębów rywala. Kamery uchwyciły też, jak za szczękę trzyma się Urugwajczyk.
Pierwszy raz podobne skłonności Suarez ujawnił w listopadzie 2010 roku. Jeszcze w barwach Ajaksu Amsterdam wbił zęby w szyję mającego marokańskie korzenie Otmana Bakkala. Doszło do tego w czasie przepychanki z udziałem kilkunastu piłkarzy tuż przed końcem spotkania. Jego zachowanie, podobnie jak we wtorek, umknęło uwadze arbitra.
Zdjęcia tej sytuacji obiegły wszystkie holenderskie gazety, a film umieszczony w internecie bił rekordy popularności. Media okrzyknęły urugwajskiego napastnika mianem "kanibala z Ajaksu" czy "Drakulą".
Suarez jako wampir, rekin i Hannibal. Urugwajczyk znów ugryzł rywala: Agencja TVN/x-news
Holenderska federacja ukarała Suareza dyskwalifikacją na siedem spotkań.
Jeszcze surowiej potraktowała go angielska federacja, kiedy w kwietniu 2013 już jako zawodnik Liverpoolu, w trakcie walki w polu karnym, ugryzł w ramię Serba Branislava Ivanovica z Chelsea Londyn.
Stowarzyszenie Piłkarzy Zawodowych (PFA) zaoferowało mu wówczas pomoc w postaci spotkań ze specjalistą od rozładowywania gniewu.
Nie tylko takimi zachowaniami Suarez zapracował na przydomek "El Pistolero", czyli "bandyta".
W 2011 roku został zawieszony na osiem spotkań za obrażenie na tle rasistowskim gracza Manchesteru United Patrice'a Evry. Kilka miesięcy później, podczas kolejnego meczu Liverpoolu z tym zespołem, nie podał Francuzowi ręki w trakcie powitania.
- Luis ma mentalność zwycięzcy. Zawsze chce wygrywać, co czasami skutkuje tym, że robi głupie rzeczy - tłumaczył zachowanie Suareza Frank de Boer, który pracował z nim w Ajaksie.
Przykłady krewkiego temperamentu i boiskowej niesubordynacji dał też w spotkaniach zespołu narodowego. Już w debiucie z Kolumbią w lutym 2007 roku musiał w końcówce opuścić boisko za dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Zasłynął też wybiciem piłki ręką z linii bramkowej w dogrywce ćwierćfinału z Ghaną w mistrzostwach świata w 2010 roku w RPA. Został wykluczony, jednak to zagranie w konsekwencji pomogło jego ekipie awansować, bowiem Afrykańczycy nie wykorzystali rzutu karnego, a potem przegrali w serii jedenastek.
Wcześniej w tegorocznym mundialu głośno było o nim ze sportowych powodów. Jego dwa gole pozwoliły drużynie pokonać Anglię 2:1. Zwycięstwem z Włochami "Urusi" zapewnili sobie miejsce w 1/8 finału. Italia musi wrócić do domu.
Relacja z meczu Włochy - Urugwaj >>> La Celeste przechytrzyli Włochów [RELACJA]
PAP, ah