Światowej sławy socjolog i filozof, prof. Zygmunt Bauman odebrał 19 listopada, w dniu swoich 85-tych urodzin, Złoty Medal „Zasłużony Kulturze - Gloria Artis”.
W "Klubie Trójki" wyznał, że czuje się zakłopotany tym wyróżnieniem. - Ja mam ciągle wątpliwości, w jakim sensie ja się zaliczam do ludzi, których wkład do kultury zasługuje na wyróżnienie. Tłumaczę to tym, że jestem już 85-letnim starcem, czyli swego rodzaju osobliwością – powiedział w rozmowie z Dariuszem Bugalskim.
Profesor tłumaczył, że praca filozofa polega na próbach czynienia życia innych bardziej interesującym, sensownym. Potem jednak przychodzi nieodłączna od filozofii wątpliwość, że przecież tyle mądrych rzeczy wymyśliliśmy, tyle znaleźliśmy ukrytych powiązań ludzkich charakterów i losów, ale co z tego wynika? – Nauczam już tej filozofii od lat 50, a jakoś nie widać, żeby cokolwiek w świecie się zmieniło – stwierdził.
Podkreślając podobieństwo epok, profesor wyjaśnił, że pewne debaty toczą się w nieskończoność i nie ma szans, by kiedykolwiek się zakończyły. Sytuacja niepewności, katastrofy, gdy coś niespodziewanego spada nam na głowy jest upokarzająca.
Jeszcze bardziej upokarzająca staje się wtedy, gdy towarzyszy jej poczucie bezradności. Człowiek zdaje sobie sprawę, że nawet gdyby wiedział, dlaczego tak się stało i tak nie miałby środków, żeby temu zapobiec. – W związku z tym wyzwala się mechanizm kozła ofiarnego, a idzie o to, aby logicznie ludziom objaśnić, co się właściwie stało - wyjaśnił. Przecież nie możemy powiedzieć, odnosząc się do poematu Guillaume de Machaut, że dżuma przyszła ot tak, niewiadomo skąd, bo wtedy nadal jesteśmy w kropce. Ale jeśli powiemy, że Żydzi zatruli studnie, to już mamy winnych i wiadomo, kogo się pozbyć, by na przyszłość dżuma nie wróciła.
- Dziś mamy podobne mechanizmy, tylko nieco mniej krwawe – zauważył Bauman. Ludzi już się nie zabija, ale odbiera im godność. Zdaniem profesora zmienił się jedynie poziom brutalności, sposoby działania, natomiast zapotrzebowanie na kozły ofiarne jest wciąż takie samo. – Nie jestem, zatem całkiem przekonany, czy to jest postęp, jeśli można brukać, bezcześcić, mieszać z błotem ludzi, zamiast pozbawiać ich życia - powiedział. Dodał, że możliwość okrucieństwa tkwi w większości ludzi, natomiast czy ono się ujawni czy nie, zależy od okoliczności. I nie można być pewnym, czy byłoby się odpornym na pewne sytuacje.
Co to jest sumienie, państwo i współczucie? Dlaczego nie lubi terminu postmodernizm? Przed jakimi wyzwaniami stoi ludzkość wg prof. Baumana i co zrobiłby on sam, gdyby został szefem znanej stacji telewizyjnej?
Aby wysłuchać całej rozmowy „Zamieniliśmy gołe pięści na białe rękawiczki” wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po 21.00. Zapraszamy.
(asz)