Nauka

Coraz więcej ofiar wirusa Ebola. Ogniska w nowych państwach

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2014 18:14
W Sierra Leone, Liberii i Gwinei odnotowano od 3 lipca 50 nowych przypadków gorączki krwotocznej Ebola i 25 zgonów na nią - informuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). - Epidemia rozszerza się, stanowi realne zagrożenie już nie tylko dla państw położonych nad Zatoką Gwinejską - mówi gość audycji "Trzy strony świata", afrykanista Błażej Popławski.
Audio
  • Coraz więcej ofiar wirusa Ebola. Ogniska w nowych państwach (Trzy strony świata/Trójka)
Liberia. Kobieta czyta plakat informujący o tym, jak przeciwdziałać zarażeniu się wirusem Ebola
Liberia. Kobieta czyta plakat informujący o tym, jak przeciwdziałać zarażeniu się wirusem EbolaFoto: EPA/AHMED JALLANZO

Według komunikatu WHO, z najnowszych danych ministerstw zdrowia trzech wspomnianych państw wynika, że trwająca od lutego epidemia spowodowała tam łącznie 844 zachorowania i 518 zgonów. Od 3 lipca w Gwinei zmarły dwie kolejne ofiary wirusa Ebola, ale w ubiegłym tygodniu nie odnotowano w tym kraju żadnych nowych zachorowań. W Sierra Leone zarejestrowano od 3 lipca 34 nowe przypadki zachorowania i 14 zgonów, zaś w Liberii odpowiednio 16 i 9. - Liczby te wskazują, że aktywne szerzenie się wirusa ma tam nadal miejsce - zaznacza komunikat.

Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".

- Większość państw, na terenie których wirus zbiera śmiertelne żniwo to organizmy, które upadły z wymiarze instytucjonalnym dekadę temu, obecnie odnotowują zauważalny wzrost PKB. To społeczeństwa w okresie transformacji - mówi Błażej Popławski.

Według niego w czterdziestoletnich dziejach wirusa Ebola Afryka Zachodnia zawsze była rejonem bezpiecznym. Głównymi ogniskami zapalnymi były Kongo, Sudan i Uganda. - Dziś świat się kurczy, następuje globalizacja, ludzie podróżują. Pewnie także dlatego, na początku roku, ogniska Eboli pojawiły się w Gwinei, Sierra Leone, Liberii  - mówi gość Ernesta Zozunia.
WHO wskazuje, że do zarażania się wirusem dochodzi przede wszystkim przy opiekowaniu się osobami chorymi i na pogrzebach - czyli w kręgach rodzinnych. - Jeśli nie powstrzymamy rozprzestrzeniania się  wirusa w kilku punktach zapalnych w trzech krajach, nie będziemy mogli mówić, że kontrolujemy epidemię - ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia.

Do słuchania audycji "Trzy strony świata" zapraszamy w poniedziałki i środy o godz. 16.45.

(PAP/IAR/Trójka/mp)

Czytaj także

Ebola zabija w Afryce. Kary dla ukrywających zarażonych

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2014 19:29
467 osób zmarło na zachodzie Afryki na skutek choroby wywołanej wirusem Ebola. Statystyki te dotyczą trzech państw - Gwinei, Liberii i Sierra Leone.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wirus Ebola działa jak granat. "Alarm jest uzasadniony"

Ostatnia aktualizacja: 05.07.2014 18:00
Ebola atakuje Afrykę. Nie żyje blisko 500 osób, tysiąc jest chorych, a szanse na ich wyzdrowienie nie przekraczają 10 proc. Czy wirus Ebola to problem, który może wymknąć się spod kontroli? Mówiliśmy o tym w audycji "Raport o stanie świata".
rozwiń zwiń
Czytaj także

WHO o wirusie Ebola: najbardziej śmiertelna epidemia w historii

Ostatnia aktualizacja: 08.07.2014 20:33
Pięćdziesiąt nowych infekcji i 25 zgonów - odnotowano od 3 lipca na zachodzie Afryki, podaje w najnowszym raporcie Światowa Organizacja Zdrowia.
rozwiń zwiń