Grzegorz Schetyna, komentując plany organizacji obchodów zakończenia II wojny światowej na Westerplatte, powiedział, że nie rozumie, dlaczego wszyscy przyzwyczaili się, że obchody zakończenia wojny odbywają się w Moskwie. Jego zdaniem bardziej naturalnym miejscem byłby Londyn, a nawet Berlin. Takie postawienie sprawy mocno zbulwersowało rosyjski MSZ, ale też deputowanych do Dumy. Działania szefa polskiej dyplomacji komentowali w Trójce Łukasz Lipiński ("Polityka", "Polityka Insight") i Paweł Lisicki ("Do Rzeczy").
- Co najbardziej rozdrażniło Moskwę, to zakwestionowanie jej prawa opowieści o tym, że cała wojna sprowadzała się do wielkiego zwycięstwa Armii Czerwonej, co stanowi w dużej mierze legitymizację obecnych działań Kremla - uznał Paweł Lisicki. Jego zdaniem, warto Grzegorza Schetynę pochwalić, za to, że jest gotowy pójść na starcie i nie podkula ogona. Zaznaczył, że w konflikcie z Moskwą nie ma niczego złego, o ile stoi za tym szerszy dyplomatyczny plan i wiemy, co chcemy przez to jako Polska osiągnąć.
Lisicki stwierdził, że obchody w Gdańsku to ciekawy pomysł, ale ma wadę. Czczenie końca wojny w Polsce sugeruje, że Polska była zwycięzcą, a maj 1945 roku nie oznaczał dla nas wyzwolenia i wolności, tylko kontynuację zniewolenia.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Łukasz Lipiński powiedział, że nie widzi poważnego problemu z obchodami zakończenia wojny poza Moskwą. W jego opinii, Rosja często wykorzystuje oręż historyczny i tym razem stara się przedstawić Polskę w negatywnym świetle. - Wszystko zaczęło się od nieprecyzyjnej i niefortunnej wypowiedzi Grzegorza Schetyny o wyzwalaniu Auschwitz przez Ukraińców - przypomniał.
Komentatorzy odnieśli się również do deklaracji MON, które stwierdziło, że Polska jest w stanie dostarczać broń Ukrainie. Łukasz Lipiński przypomniał, że przedstawiciele polskiego rządu już od wielu miesięcy nie wykluczają takiej możliwości, ale też nie zamierzają o tym rozpowiadać. W jego opinii nie będzie wspólnego stanowiska UE w tej sprawie i każdy kraj będzie podejmować decyzję indywidualnie. Zgodził się z nim Paweł Lisicki. Ponownie podkreślił, że taka decyzja powinna być podyktowana interesem Polski i tym, co może zyskać, poza sympatią Ukraińców.
Goście Trójki skomentowali też protesty rolników i zgłoszenie przez PSL kandydatury Adama Jarubasa do wyborów prezydenckich.
***
Tytuł audycji: Komentatorzy
Prowadził: Krystian Hanke
Goście: Łukasz Lipiński ("Polityka"), Paweł Lisicki ("Do Rzeczy")
Data emisji: 03.02.2015
Godzina emisji: 8.37
(fc/mk)