Harcerstwo na czas wojny
Wybuch II wojny światowej postawił przed harcerstwem nowe zadania. Już w czasie kampanii wrześniowej harcerze i harcerki podjęli służbę w obronie kraju. Pokolenie wychowane w II RP, zmuszone do zdania egzaminu z patriotyzmu, uczyniło to celująco. W zupełnie nowych, wojennych realiach potrzebne były nowe formy działalności. Już 27 września 1939 roku Związek Harcerstwa Polskiego przeszedł do konspiracji pod nazwą "Szare Szeregi".
30:18 Mój syn i Szare Szeregi.mp3 Mój syn i Szare Szeregi - słuchowisko Tadeusza Olsztyńskiego (Tadeusza Nowakowskiego) nadane z okazji 35. rocznicy bohaterskiego zrywu Szarych Szeregów na ulicach Warszawy (RWE, 2.04.1978)
Pasieka, ule i roje…
Konspiracyjne harcerstwo dzieliło się na Organizację Harcerek i Organizację Harcerzy. Wszystkim znana nazwa "Szare Szeregi" początkowo dotyczyła tylko Organizacji Harcerzy, dopiero z czasem została przyjęta przez całą organizację.
- W harcerstwie były trzy grupy wieku: najstarsi - Grupy Szturmowe, średni - Szkoły Bojowe (od 16 do 18 lat) i najmłodsi - tzw. Zawiszaki (od 12 do 15 lat) - wspominał naczelnik Szarych Szeregów Stanisław Orsza-Broniewski.
Pierwszym naczelnikiem nowej organizacji został Florian Marciniak - ps. Nowak. Funkcję sprawował do momentu aresztowania przez Gestapo 6 maja 1943. Jego następcą został Stanisław Broniewski - ps. Orsza. Dowodził do 3 października 1944 roku. Ostatnim naczelnikiem Szarych Szeregów był Leon Marszałek, który 17 stycznia 1945 roku wydał rozkaz o rozwiązaniu Szarych Szeregów.
Schemat organizacyjny wyglądał podobnie jak przed wojną, z tą różnicą, że poszczególne jednostki przyjęły nazwy konspiracyjne. Główna Kwatera funkcjonowała pod kryptonimem "Pasieka", chorągwie - "ule", hufce - "roje", drużyny - "rodziny", a zastępy określano jako "pszczoły". Szare Szeregi współpracowały z Delegaturą, Rządem Polskim na Emigracji oraz Komendą Główną Armii Krajowej. Jako organizacja nigdy nie straciły swojej suwerenności.
Ofiara z życia
Członków Szarych Szeregów obowiązywały zasady zawarte w przedwojennym Prawie i Przyrzeczeniu Harcerskim. W związku z nietypową sytuacją, w jakiej przyszło działać młodym ludziom, do roty przyrzeczenia dodano następujące słowa: "Ślubuję na Twoje ręce pełnić służbę w Szarych Szeregach, tajemnic organizacyjnych dochować, do rozkazów służbowych się stosować, nie cofnąć się przed ofiarą życia".
W zaistniałej sytuacji władze konspiracyjnego harcerstwa postanowiły, że podstawowym i głównym celem będzie wychowanie poprzez walkę.
Podnieść Polaków na duchu
Do zadań Szkół Bojowych - grupy metodycznej Szarych Szeregów - należał głównie mały sabotaż, czyli działania mające wzmocnić psychicznie Polaków. Zadania tej grupy są nam doskonale znane dzięki "Kamieniom na szaniec" autorstwa wychowawcy Szkół Bojowych - Aleksandra Kamińskiego. Pierwsze konspiracyjne zadania Rudego, Alka, Zośki i tysięcy chłopców w ich wieku to między innymi: ściąganie hitlerowskich flag, malowanie na murach napisów ośmieszających Niemców, rysowanie znaku Polski Walczącej (najsłynniejszy namalował Rudy na pomniku Lotnika), akcja kinowa mająca zniechęcić Polaków do chodzenia do kina, w którym Niemcy puszczali filmy propagandowe, wybijanie szyb w zakładach fotograficznych, w których pojawiły się zdjęcia niemieckich oficerów, organizowanie audycji radiowych puszczanych przez niemieckie szczekaczki, stemplowanie gazet polskimi hasłami.
Akcje bojowe i dywersyjne
Tylko najstarsi członkowie Szarych Szeregów (Grupy Szturmowe) byli dopuszczeni do walki z bronią w ręku. W 1943 roku z Grup Szturmowych wyodrębniono Batalion "Zośka", który nazwany został na cześć Tadeusza Zawadzkiego - dowódcy warszawskich Grup Szturmowych. W skład batalionu wchodziła jednostka specjalna "Agat", która z czasem przekształciła się w batalion "Parasol".
Do najgłośniejszych akcji przeprowadzonych podczas okupacji przez harcerzy Szarych Szeregów należą: odbicie 25 więźniów, w tym Jana Bytnara "Rudego", przewożonych z siedziby Gestapo na Pawiak (akcja pod Arsenałem); odbicie więźniów z transportu do Oświęcimia (akcja pod Celestynowem; udany zamach na komendanta warszawskiej policji i SS Franza Kutscherę (akcja "Kutschera") oraz likwidacja strażnic granicznych (akcja "Taśma").
Powstanie Warszawskie
W trakcie Powstania Warszawskiego w stolicy "Zawiszacy" (najmłodsi harcerze Szarych Szeregów) zajęli się zorganizowaniem Harcerskiej Poczty Polowej. W zawierusze działań wojennych wiele rodzin straciło ze sobą kontakt. Konieczne okazało się zorganizowanie poczty cywilnej dla mieszkańców stolicy. Na ulicach miasta zawisło 40 skrzynek pocztowych, a małoletni listonosze, często z narażeniem życia, starali się dostarczać przesyłki adresatom. Harcerze przenosili dziennie od 3 do 6 tys. przesyłek. Dla warszawiaków ich praca miała wartość bezcenną. Było to jedyne źródło informacji o losie najbliższych.
05:10 geneza harcerskiej poczty polowej.mp3 Geneza Harcerskiej Poczty Polowej - wspomnienia naczelnika Szarych Szeregów Stanisława Broniewskiego. Fragment cyklu RWE "Dni Walczącej Stolicy"
Powstanie Warszawskie - zobacz serwis specjalny
Większość tych, którzy przeżyli powstanie i obozową niewolę, po powrocie do kraju próbowała ponownie wdrożyć się do harcerskiej pracy. Jednak nowa rzeczywistość polityczna utrudniała taką działalność. Ci, którzy wrócili do Warszawy, wspierali się wzajemnie, odszukiwali groby przyjaciół, pisali wspomnienia.
17 stycznia 1945 roku rozwiązano Szare Szeregi. Tego dnia do stolicy wkroczyli żołnierze Armii Czerwonej. Ówczesny naczelnik Szarych Szeregów Leon Marszałek wydał rozkaz, że w każdym miejscu, gdzie wchodzą Sowieci, tam organizacja się rozwiązuje.
- Ludziom bardzo ciężko było się rozstać po tylu latach wspólnej, twardej służby. Wiadomo było, że za chwilę jedni pójdą do niewoli, a inni będą usiłowali się wydostać z ludnością cywilną. Każdy w swoją nieznaną drogę. Zamiast pożegnania wszyscy stali na baczność i mówili rotę harcerskiego przyrzeczenia - opowiadał naczelnik Szarych Szeregów Stanisław Orsza-Broniewski.
29:55 mieli to samo we krwi_maria giza.mp3 Historia Szarych Szeregów - naczelnik Szarych Szeregów Stanisław Broniewski.
W wigilię 1948 roku UB aresztowało Jana Rodowicza ps. Anoda. Po nim byli kolejni. Łącznie aresztowano 32 "zośkowców". Wielu członków batalionu poddano brutalnemu śledztwu. Zdarzało się, że celę dzielili z oprawcami niemieckimi. Oskarżani byli o działalność konspiracyjną, zmierzającą do obalenia ustroju komunistycznego w Polsce. Zapadło wiele wyroków śmierci lub długoletniego więzienia. Szczęśliwcy, którzy nie zginęli z rąk bezpieki, często schorowani, opuszczali mury więzień po październikowej odwilży w 1956 roku.
mk/im