Każdy może być gwiazdą rocka?

Ostatnia aktualizacja: 10.07.2014 17:13
"Frank” to szalona historia o Johnie, przeciętnym chłopaku, którego marzeniem jest zostać wielką gwiazda rocka - mówił o swoim filmie reżyser Leonard Abrahamson.
Audio
  • Rozmowa z reżyserem filmu "Frank" Leonardem Abrahamsonem (Dwójka/Pop-południe)
Plakat reklamujący film Frank
Plakat reklamujący film "Frank"Foto: materiały prasowe

- John jest zdesperowany, by zmienić swoje dotychczasowe, nudne życie w Anglii w coś bardziej ekscytującego. Niestety nie jest utalentowany. Chce pisać i wykonywać muzykę, ale nie ma odpowiednich umiejętności zdolności – opowiadał irlandzki reżyser w "Pop-kulturze".

Bohater filmu dołącza do zespołu kierowanego przez Franka, który z kolei ma ogromny talent. - John nie potrafi pisać piosenek, a Frank pisze je bez przerwy, co chwila przychodzą mu do głowy różne pomysły. Niezwykły we Franku jest fakt, że nosi on przez cały czas szeroką sztuczną głowę. Długo nie dowiadujemy się właściwie, czemu ma ją na sobie – przedstawiał fabułę filmu reżyser.

- W czasach, w których jesteśmy tak obsesyjnie zorientowani na celebrytów, ludzie myślą niestety, że ich życie byłoby o wiele lepsze, gdyby mieli talent, co umożliwiłoby im udzielanie wywiadów czy pojawianie się w programach typu talk show - podkreślał Leonard Abrahamson, z którym rozmawiał Paweł Siwek.

pp/mm

Zobacz więcej na temat: FILM kino Rock
Czytaj także

Klasycy światowej animacji w Poznaniu

Ostatnia aktualizacja: 10.07.2014 09:00
W "Poranku Dwójki" rozmawialiśmy o 7. Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych Animator 2014, który odbędzie się w Poznaniu w dniach 11-17 lipca. To największy i najciekawszy międzynarodowy festiwal filmu animowanego w Polsce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co stało się z perkusistą Tiltu? Śladami "Lutra" powrót do lat 80.

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2014 21:00
- Na początku tamtej dekady wyjechał do Amsterdamu, gdzie zamknął "rozdział punkowy" i zajął się pisaniem scenariuszy filmowych - opowiadał w Dwójce Darek Błaszczyk, autor słuchowiska "Pasażer Luter". Ponoć Jacek Lenartowicz został też miłośnikiem opery...
rozwiń zwiń