Borowicz: operze "Djamileh" Bizeta zabrakło szczęścia

Ostatnia aktualizacja: 08.04.2017 12:00
- Jednoaktówki są w pewnym sensie zawsze pokrzywdzone - mówił w Dwójce dyrygent, który poprowadził Orkiestrę Filharmonii Poznańskiej na Festiwalu Beethovenowskim.
Audio
  • Łukasz Borowicz o I Symfonii C-dur i operze "Djamileh" Bizeta. Rozmawia Monika Zając (Filharmonia Dwójki)
  • Jennifer Feinstein, Erik Barry i George Mosley o operze "Djamileh". Rozmawia Hanna Szczęśniak (Filharmonia Dwójki)
Łukasz Borowicz
Łukasz Borowicz Foto: Joanna Mielniczuk/materiały prasowe

Ewa_Vesin_2_6.04_19.30_fot. Michał_Heller 1200.JPG
Ewa Vesin: Puccini maluje dźwiękiem

Atrakcją piątkowego wieczoru (7.04) w Filharmonii Narodowej była jednoaktowa opera komiczna "Djamileh" (1871), będąca efektem XIX-wiecznej mody na orientalizm, egzotykę, fascynację Bliskim Wschodem. Łukasz Borowicz tłumaczył, dlaczego dzieło to nie zdobyło takiej popularności, na jaką zasługuje. - Wszystko w karierze jednoaktowej opery zależy od tego, z jaką inną operą zostanie ona połączona na stałe. Warto wspomnieć tutaj fenomenalną karierę dyptyku operowego jakim są "Pajace" oraz "Rycerskość wieśniacza". Takiej pary uniwersalnej zabrakło w historii "Djamileh".

Dyrygent podkreślał niezwykłą kondensację ładunku muzycznego w dziele Bizeta, zwracał uwagę na doskonałe partie śpiewane i tłumaczył, dlaczego "Djamileh" można potraktować jako poligon doświadczalny dla opery "Carmen".

W audycji rozmawialiśmy także z solistami koncertu Jennifer Feinstein, Erikiem Barrym i Georgem Mosleyem.

***

Rozmawiały: Monika ZającHanna Szczęśniak

Data emisji:  7.04.2017

Godzina emisji: 20.30

Materiał został wyemitowany w audycji Filharmonia Dwójki.

bch/pg

Czytaj także

Malkovich, malarstwo, światowe orkiestry. 21. Festiwal Beethovenowski

Ostatnia aktualizacja: 31.03.2017 10:41
- Na początku miałam wątpliwości, ale kiedy się dowiedziałam, że Orchester Wiener Akademie będzie realizować koncert z udziałem Johna Malkovicha, zapytałam, czy aktor przyjedzie do Polski. Cieszę się, że przyjął zaproszenie - podkreślała Elżbieta Penderecka, opowiadając o 21. Wielkanocnym Festiwalu Ludwiga van Beethovena.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Perianes: słuchanie cudzych interpretacji jest groźne

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2017 13:00
- Lubię po prostu otworzyć partyturę i zbliżyć się do utworu w jak najczystszy sposób, bez żadnych uprzedzeń, bez grającej mi w uszach wersji, którą kiedyś gdzieś usłyszałem - mówił w Dwójce znakomity hiszpański pianista, który wystąpił na inauguracji 21. Festiwalu Beethovenowskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pons: "Wyspa umarłych" to przede wszystkim nastrój

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2017 15:00
- Jedyna melodia, która nam zostaje w głowie po wysłuchaniu tego utworu to sekwencja "Dies Irae". Nic więcej, tu chodzi tylko o barwę - mówił o poemacie Sergiusza Rachmaninowa hiszpański dyrygent, który wystąpił na inauguracji 21. Festiwalu Beethovenowskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Świetlista postać w "Żywocie rozpustnika"

Ostatnia aktualizacja: 05.04.2017 12:47
- Anne Truelove wierzy w dobro w ludziach. Nie jest ona jednak bohaterką tragiczną, ma w sobie wiele światła - mówiła Louise Alder, która na tegorocznym Festiwalu Beethovenowskim wcieliła się w jedną z głównych postaci "Żywota rozpustnika" Igora Strawińskiego.
rozwiń zwiń