- Historię ceglanych domów i ich mieszkańców w swojej książce "Familoki. Śląskie mikrokosmosy. Opowieści o mieszkańcach ceglanych domów" zawarł Kamil Iwanicki.
- Od XIX wieku do II wojny światowej na terenie Górnego Śląska powstało 200 kolonii robotniczych.
- Familoki to jeden z symboli tego regionu, głównie są znane z filmów Kazimierza Kutza czy Lecha Majewskiego.
- Jednym ze słynniejszych takich osiedli jest Nikiszowiec, który często stanowi plan zdjęciowy dla filmów i reklam.
W Czwórce przenosimy się na Śląsk, a to za sprawą książki "Familoki. Śląskie mikrokosmosy. Opowieści o mieszkańcach ceglanych domów" autorstwa Kamil Iwanickiego. Familoki to jeden z symboli Górnego Śląska, wrośnięty w jego krajobraz na równi z kopalnianymi szybami, hałdami i kominami. Poza Śląskiem kojarzone głównie z filmami Kazimierza Kutza, Lecha Majewskiego czy malarstwem Grupy Janowskiej. Kojarzone są także z coraz popularniejszą zabytkową dzielnicą Katowic - Nikiszowcem, który w 2011 roku został wpisany na polską listę pomników historii.
Familoki - nie tylko Nikiszowiec
- Nikiszowiec był takim pierwszym osiedlem, które stało się znane. Jest to osiedle, które pojawia się w reklamach i w filmach. Ponieważ Katowice nie mają swojej starówki, to stąd głównie zaczyna się zwiedzanie miasta - mówi gość Czwórki. - Jednak to nie jedyne takie miejsce, które powstało na Górnym Śląsku. W czasie ery industrialnej, od XIX wieku do drugiej wojny światowej, powstało 200 kolonii robotniczych, czyli osiedli mieszkaniowych przy kopalniach, hutach i różnych zakładach przemysłowych.
Źr. Youtube/Magiczne Miejsca - Nikiszowiec
Familoki - czym były?
Jak tłumaczy rozmówca Piotra Firana, często były to małe miasteczka, w których pracodawca tworzył samowystarczalne osiedle. Mieszkańcy mieli tam sklepy, pralnie, magiel, łaźnie, mieli kościół i gospody. Wszystko było w okolicy. Zarówno do pracy, jak i miejsc rozrywki było blisko.
Takie warunki były też zachętą dla młodych ludzi. - Młode małżeństwa pracując w kopalni, dostawały często mieszkanie za darmo - tłumaczy silesianista. - Więc była to dla nich wielka okazja wyrwać się ze wsi, skąd głównie pochodzili i zacząć nowe życie we własnych czterech kątach. Mieszkania miały około 50 metrów kwadratowych, dla wielu osób to był bardzo dobry start.
Czytaj także:
Iwanicki w swojej książce opisuje, skąd się wzięły robotnicze osiedla, kim byli ich mieszkańcy, jak wyglądało życie rodzinne w familokach i gdzie można je jeszcze dzisiaj zobaczyć. Jak zapewnia, w Katowicach jest co oglądać. Niektóre budynki i obiekty to przykłady architektury z początku XX wieku. Intencją gościa Czwórki jest, żeby nie tylko przyjezdni, ale także sami mieszkańcy zauważyli, że są to miejsca niezwykłe, z ciekawą architekturą.
20:39 Czwórka/Czwórka do kwadratu - Górny Śląsk 24.09.2023.mp3 O Górnym Śląsku opowiada Kamil Iwanicki, autor książki "Familoki. Śląskie mikrokosmosy. Opowieści o mieszkańcach ceglanych domów" (Czwórka do kwadratu/Czwórka)
- Namawiam, żeby je odwiedzać, dlatego, że ten świat po części już znika - zauważa. - To jest ostatni moment, żeby je jeszcze zobaczyć. W wielu miejscach są jeszcze te ostatnie autentyczne społeczności, które mieszkają tam od pokoleń.
***
Tytuł audycji: Czwórka do kwadratu
Prowadzi: Piotr Firan
Gość: Kamil Iwanicki (autor książki "Śląskie mikrokosmosy. Opowieści o mieszkańcach ceglanych domów"
Data emisji: 23.09.2023
Godzina emisji: 16.15
aw/gs