- Tomek Doktorski przeszedł niemal 4000 km, z Polski na Maltę, w 133 dni.
- Swoje piesze wędrówki rozpoczął, by zadbać o zdrowie, walczył z otyłością.
- Zaczął od krótkich wypraw, by w 2023 ruszyć spacerem na Maltę.
- Pieszą podróż przez Europę zaplanował jeszcze w Polsce. Ta jednak dostarczyła mu i niespodzianki i wyzwania.
Tomek Doktorski 13 maja zamknął drzwi swojego mieszkania i wyszedł na spacer. Tym razem nie było to jednak kilka kroków w pobliżu domu, ale długa wyprawa na Maltę. Dotarł tam 23 września.
Od walki z otyłością po spacer na Maltę
- Ciężko żyć bez spacerowania, ja lubię aktywność. Trochę mnie boli, że nie dociągnąłem do 4000 km, a zatrzymałem się na 3940 kilometrach. Niestety sił brakowało, a upały dawały się we znaki - przyznaje podróżnik. - Pomysł na spacery wziął się z tego, że byłem bardzo otyły. Postanowiłem z tym zawalczyć i zacząłem spacerować:
- początkowo dookoła domu
- potem 5 km, 10km
- przeszedłem Warszawę wzdłuż i wszerz
- potem odwiedzałem poszczególne miasta w Polsce: Gdańsk, Kraków...
- W 2022 postanowiłem, że wyjdę z Polski do Santiago di Compostela do Hiszpanii
- w tym roku za cel postawiłem sobie spacer na Maltę.
Piesza podróż przez Europę - bywa nudno
Planując swoją wyprawę, Tomek Doktorski wybrał państwa, w których jeszcze nigdy nie był, miasta, które chciałby odwiedzić. Spacerował od miasta do miasteczka, pokonywał drogi polne i spacerował przy ekspresówkach. Jak przyznaje, taki spacer bywa też nudny.
- Są takie momenty, gdy nie jest fajnie, bywa nudno. Szczególnie jest tak wtedy, gdy krajobraz jest monotonny, ponura pogoda - ocenia. - Ja wędrowałem ze słuchawkami na uszach. Towarzyszyła mi muzyka lub podcast.
Trudne momenty dopadały Tomka też, gdy na trasie pojawiały się wyzwania: wysoka góra, brak kontaktu z ludźmi. - Po kilku dniach bez rozmów cieszyłem się na widok nawet ekspedientki w sklepie - przyznaje. - Pomagało mi też wsparcie moich followersów w mediach społecznościowych, bo spacer codziennie relacjonowałem w sieci.
07:50 czwórka reset 25.10.2023 podróże 18.10.mp3 O swojej pieszej wyprawie na Maltę opowiada Tomasz Doktorski (Reset/Czwórka)
Na swojej drodze Czwórkowy rozmówca spotkał wielu przychylnych mu ludzi. Często oferowali mu gościnę, pozwalali się przespać, umyć, uprać rzeczy, naładować baterie. - Przy takiej wędrówce 4-5 dni bez mycia to maksimum - przyznaje spacerowicz. - Czasem ratowały mnie kąpiele w morzu (ale to dopiero we Włoszech), zdarzało się, że szukałem jezior.
Dni podróżnika mijały też pod znakiem walki o buty. Bieżnik się ścierał, amortyzacja przestawała działać. On jednak uparł się, że właśnie w tej parze dotrze na Maltę. - Postanowiłem sobie zostawić te buty, może kiedyś odnajdą je moje prawnuki i zapytają, co ich pradziadek wyczyniał - mówi.
Fascynujące, upalne Włochy
Podczas zeszłorocznej podróży do Hiszpanii Tomka zachwyciła Szwajcaria. W tym roku jego serce podbiły Włochy, gdzie spędził aż 75 dni. - Wsiąkłem w ich klimat. To kraj, który bardzo wyraźnie zmienia się od północy do południa. Pojawiają się inne widoki, ludzie, zwyczaje. Jest tam fajnie - ocenia. - Zaskoczyła mnie też Sycylia. Wcześniej nie wiedziałem, że pośrodku wyspy są ogromne pustkowia. To fascynujące widoki, ciągnące się po horyzont.
Spacer przez Włochy wiązał się także z walką z upałami. Rozmówca Czwórki zdradza, że wysokie temperatury i wysoka wilgotność powietrza dawała mu się we znaki. Ze względów bezpieczeństwa, troski o swoje zdrowie, kilka razy zakończył marsz o 14.
***
Tytuł audycji: "Reset"
Prowadzi: Piotr Firan
Materiał: Jeremi Angowski
Data emisji: 25.10.2023
Godzina emisji: 18.10
pj