Kierowcy. "Używanie telefonu w czasie jazdy samochodem to poważne wykroczenie"

Ostatnia aktualizacja: 20.06.2024 13:55
Według badań przeprowadzonych w ubiegłym roku przez Instytut Transportu Samochodowego ponad 80 procent mieszkańców Warszawy używa telefonu w czasie jazdy samochodem. Jest to także jedna z najczęstszych przyczyn wypadków. W Czwórce sprawdzamy, ile może kosztować nas chwila nieuwagi i jak bardzo telefon może nas zdekoncentrować.
Korzystanie z telefonu przez kierowców jest najczęstszą przyczyną wypadków
Korzystanie z telefonu przez kierowców jest najczęstszą przyczyną wypadkówFoto: shutterstock/bbernard
  • Używanie telefonu podczas jazdy jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków drogowych.
  • Tak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Transportu Samochodowego. 
  • W Czwórce zajmujemy się tym tematem wraz z naszymi gośćmi, którymi są: Marcin Koński, dziennikarz motoryzacyjny, Kamil Białas, instruktor jazdy, nadkomisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji.

 

Używanie telefonu w czasie jazdy - jaki mandat za to grozi?

Podczas jazdy dozwolona jest wyłącznie rozmowa przez telefon z użyciem zestawu głośnomówiącego. Jednak wielu kierowców ignoruje ten zakaz. Jak pokazują badania przeprowadzone przez Instytut Transportu Samochodowego, używanie telefonu podczas jazdy jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków drogowych. Nie pomagają mandaty, które wynoszą 500 złotych i 12 punktów karnych.

- Jest to jedno z najczęstszych wykroczeń ujawnianych przez policjantów. Mówimy o setkach tysięcy wykroczeń - tłumaczy nadkomisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji. - Badania są sondażowe, jednak można powiedzieć, że telefon komórkowy czy inne urządzenie elektroniczne trzymane w ręku przez kierowców są jedną z najczęstszych przyczyn zdarzeń, które występują na drodze.

Nie chodzi niestety tylko o rozmowy, okazuje się, że nie tylko one zajmują uwagę kierowców podczas jazdy. - Mówiąc ogólnie, korzystanie z telefonu podczas jazdy wiąże się także z przeglądaniem mediów społecznościowych, poczty bądź wysyłaniem SMS-ów - zwraca uwagę Marcin Koński. - To są rzeczy, które mogą jeszcze bardziej odwracać uwagę. Ponieważ zamiast skupić się na jeździe, na obserwacji otoczenia, na tym, co się dzieje wokół, zajmujemy się klepaniem literek w telefonie. Wtedy mamy też telefon zwrócony ku dołowi. Patrzymy się w ekran niby przez chwilę, ale jesteśmy w ten sposób w stanie przejechać kilkadziesiąt metrów, nie mając świadomości tego, co się dzieje wokół nas.

Zobacz także:


Sekunda nieuwagi - spore konsekwencje

Jak tłumaczą goście Czwórki, nawet przy doskonałych warunkach pogodowych musimy być skupieni na jeździe. - Zawsze staram się kursantom mówić, że to nie jest tak, że na sekundę spojrzysz w ekran. Bo w sekundę, zakładając, że jedziemy pięćdziesiąt kilometrów na godzinę, przejeżdżamy około 14 metrów - zaznacza Kamil Białas. - To jest już dystans, gdzie może zabraknąć czasu, żeby jakkolwiek zareagować. Przez tą przysłowiową sekundę wiele się może wydarzyć nieprzewidzianych rzeczy. Może dziecko uciec na ulicę, ktoś może chcieć przebiec szybko na tramwaj, na trasie może pojawić się jakieś zwierzę. Sytuacji jest mnóstwo.


Posłuchaj
20:21 CZWORKA/Reset - kierowca telefon 20.06.2024.mp3 Ze specjalistami rozmawiamy na temat zakazu używania telefonu przez kierowców (Reset/Czwórka)

 

Kierowców nie powstrzymuje nawet dość wysoka liczba punktów karnych, grożąca za to przewinienie. - Mandat wynosi 500 złotych, ale kierowców kosztuje to także 12 punktów karnych. To też uświadamia, że jest to bardzo poważne wykroczenie - zaznacza nadkomisarz Robert Opas. - Przypominam, że "doświadczeni" kierowcy mogą zebrać 24 punkty, każdy kolejny na ich koncie oznacza ponowny egzamin.


***

Tytuł audycji: Reset

Prowadzi: Piotr Firan

Gość: Marcin Koński (dziennikarz motoryzacyjny), Kamil Białas (instruktor jazdy), nadkomisarz Robert Opas (Komenda Główna Policji)

Data emisji: 19.06.2024

Godzina emisji: 17.15

aw/wmkor