Joanna Talewicz: historia romskiej społeczności to historia ogromnej siły

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2024 14:22
- Jako Polka i Romka życzyłabym sobie, żeby nasze społeczeństwo było społeczeństwem, w którym tworzymy instytucje dużo bardziej inkuzywne - mówi dr Joanna Talewicz. - Chciałabym, by to się działo, nie tylko ze względu na Romów, ale też na podziały klasowe, migrantów i migrantki, wiele grup mniejszościowych. Chodzi o to, żeby młodzi byli gotowi żyć we współczesnym świecie, nie tylko współczesnej Polsce.
Joanna Talewicz i Jakub Jamrozek
Joanna Talewicz i Jakub Jamrozek Foto: Kamil Jasieński/Czwórka
  • W Międzynarodowym Dniu Społeczności Romskiej Pałac Kultury i Nauki pierwszy raz został podświetlony w barwach romskiej flagi. 
  • Dr Joanna Talewicz-Kwiatkowska, antropolożka kultury, współzałożycielka i prezeska Fundacji W stronę dialogu, zauważa zmianę, która się dzieje. 
  • Ekspertka podkreśla różnorodność społeczności romskiej. Widzi jej siłę i sprawczość. 
  • Historia Romów jest trudna i bolesna, ale to też historia siły, przetrwania.
  • Swoją wiedzą i doświadczeniem dr Joanna Talewicz dzieliła się też na planie serialu "Infamia", gdzie objęła rolę opiekuna produkcji ds. kultury romskiej. 

Dr Joanna Talewicz-Kwiatkowska, antropolożka kultury, współzałożycielka i prezeska Fundacji W stronę dialogu, autorka książek i artykułów, przyznaje w Czwórce, że lubi zmianę. Ta kojarzy jej się z wyzwaniem, nowym początkiem, symbolicznym nowym rozdziałem, który niejednokrotnie wiąże się z przekraczaniem granic. Takim światełkiem zmiany jest dla niej też Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, który pierwszy raz 8 kwietnia 2024 roku, w Międzynarodowym Dniu Społeczności Romskiej, rozbłysnął kolorami romskiej flagi. 

- W naszym życiu, życiu naszej społeczności, widać wiele kierunków zmiany. Jesteśmy społecznością bardzo różnorodną, mieszkamy w wielu miejscach świata, we wszystkich krajach europejskich, w różnych kontekstach społecznych, mamy różny poziom wykształcenia. To wszystko determinuje nasze możliwości - mówi Joanna Talewicz.

Romowie - społeczność silna i sprawcza

Gościni Jakuba Jamrozka podkreśla, że jako grupa mniejszościowa Romowie są zależni od możliwości, które stwarza im większość. - Mam wielkie poczucie, że mimo wielu złych rzeczy, które się dzieją, też dzieje się wiele dobrego - zaznacza. - Nie mamy własnego rządu, budżetu, mediów, systemu edukacji, który mógłby opowiadać naszą historię w sposób, który jest zgodny z nami, ale mamy wiele możliwości, które wykorzystujemy. Mam poczucie, że społeczność romska zmienia narrację. Jesteśmy silną i sprawczą społecznością. 

Od strony ojca rodzina Joanny Talewicz to społeczność romska, bardzo konserwatywna. Wychowywana w niej Joanna, dopiero idąc do szkoły, zdała sobie sprawę, że jest "inna". - Dziś wiele się zmieniło, ale wtedy wiązało się z tym wiele negatywnych rzeczy, one wiązały się z tym, że się różniłam - przyznaje. - To były też czasy, gdy nie mieliśmy języka, by różnorodność opisywać. Dziś Polska jest dużo bardziej uśmiechnięta i otwarta. Nie da się zatrzymać procesu ani zaprzeczyć faktowi, że jest też bardzo różnorodna. 


Posłuchaj
24:17 czwórka wieczór z czwórką 08.04.2024 joanna talewicz 21.04.mp3 O romskiej społeczności, inkluzywności i serialu "Infamia" (Wieczór z Czwórką/Czwórka)

 

Czwórkowa gościnni dostrzega wiele niedostatków, ale także to, że jest dużo lepiej. - Widzę, jak wiele się zmienia. To nadaje sens temu, co się robi i robiło. Dzieci idą tą drogą - zauważa. - Zmiana dotyczy też osób starszych, nieco bardziej konserwatywnych w naszej społeczności. Często towarzyszy im strach o to, kim my będziemy, gdy będziemy coraz więcej absorbować tych nieromskich zachowań i stylów życia do naszej romskiej społeczności. Ja jestem o to spokojna - jeśli będziemy społecznością wyedukowaną, to będziemy wyżej w hierarchii społecznej, będziemy mieć narzędzia, by chronić nasz język, opowieść o nas i naszą tożsamość.  

Historia Romów - historia siły 

Historia Romów to historia trudna i bolesna, naznaczona ludobójstwem i niewolnictwem. - To jednak też historia ogromnej siły, przetrwania i adaptacji, które nas charakteryzują. To potencjał - podkreśla dr Joanna Talewicz. - Z pewnością nasza większa obecność w przestrzeni publicznej doda siły tym z naszej społeczności, którym dziś jest trudno. 

Współcześnie wielu młodych Romów i Romek nie ma marzeń. Pragną w domu mieć lodówkę, toaletę, piec. - Ja jestem w bardzo uprzywilejowanej sytuacji: mam mieszkanie, pracę, żyję w kraju, w którym jest pokój. Wiem jednak, na jak wielu poziomach funkcjonują romskie dzieci, dzieci uchodźcze, z niepełnosprawnościami. 

Serial "Infamia" - Jesteśmy jak wszyscy inni 

Dr Joanna Talewicz zyskała również doświadczenie pracy przy produkcji serialu. Anna Maliszewska, Kuba Czekaj, twórcy serialu "Infamia", zaprosili ją do roli opiekuna produkcji ds. kultury romskiej. - To była ciekawa i trudna praca. Jestem dumna, że mogłam być częścią tej podróży, choć na pierwsze spotkanie szłam z niechęcią. Obawiałam się, że znów będzie w tym mnóstwo stereotypów i kalek. A ja chciałam, żeby temat romski wyszedł ze skansenu, z folklorystycznego ujęcia. Gdy poznałam pomysł, uznałam, że to sztos. 

Serial "Infamia" to historia buntu, walki o siebie, opowieść o sile kobiet. - To obraz o wyzwaniach, dylematach, miłości, łzach - to wszystko nie jest tylko romskie, jest o każdym z nas, bez znaczenia na pochodzenie - podkreśla gościni Jakuba Jamrozka. - Ten serial jest o współczesnym świecie, który dotyczy także nas, bo my nie jesteśmy osobami, które albo tylko stoją na scenie, albo są zamknięte w swoich grupach, w swoich domach. Jesteśmy jak wszyscy inni. 

Infamia | Oficjalny zwiastun | Netflix/Netflix Polska

Podczas pracy na planie odbyło się mnóstwo dyskusji na temat tożsamości, kultury, zwyczajów. Niektóre rozmowy były bardzo burzliwe. Joanna Talewicz miała jednak poczucie, że jest słuchana, a jej zdanie brane pod uwagę. Sama też starała się słuchać, uczyć. Tak wypracowywane były kompromisy.

- Słowa infamia, które oznacza wykluczenie, odsunięcie od społeczności, w której się funkcjonowało, nie ma w naszym języku - zdradza Joanna Talewicz. - W jednym z dialektów mamy słowo: magerto - odsunięty, wykluczony. Mamy też dwa romskie kodeksy. Jeden z nich to zbiór zasad postępowania, drugi mówi o tym, co się wydarzy, gdy przekroczysz wyznaczone granice. To odsunięcie nie jest jednak charakterystyczne tylko dla społeczności romskiej. W każdej innej wspólnocie, rodzinnej, sąsiedzkiej, religijnej etc. to działa, czasem po prostu nie jest spisane, ale pewnych rzeczy robić nie można, bo są złe. 

Społeczeństwo inkluzywne

Dziś dr Joanna Talewicz, jako Polska i Romka, życzyłaby sobie, żeby nasze społeczeństwo było społeczeństwem, w którym tworzymy instytucje dużo bardziej inkluzywne, by młodzi byli gotowi żyć we współczesnym świecie. 

***

Tytuł audycji: Wieczór z Czwórką

Prowadzi: Jakub Jamrozek

Gość: dr Joanna Talewicz-Kwiatkowska (antropolożka kultury)

Data emisji: 08.04.2024

Godzina emisji: 21.04

pj/wmkor