- Poznaliśmy się w przedszkolu, ale zdaliśmy sobie z tego sprawę dopiero w gimnazjum, kiedy na urodzinach zaczęliśmy przeglądać album ze zdjęciami - wspominają goście "EX Magazine". - Połączyła nas miłość do grania, choć każdy z nas słuchał czego innego. Najpierw plan był taki, żeby robić poezję śpiewaną, ale szybko z tego zrezygnowaliśmy, żeby zająć czymś świeżym.
Tak powstała JÓGA - duet w składzie Kamil Łukasiuk i Rafał Skowroński. Grają ze sobą od roku, a jedną z decyzji, która odmieniła ich życie był udział w muzycznym talent show. - Zrobiliśmy to na spontanie, do końca nie zdając sobie sprawy, że w tej edycji będą dopuszczone do udziału zespoły - opowiada wokalista. - Poszliśmy na pre-casting, zakwalifikowaliśmy się do dalszego etapu, ale też szybko zdaliśmy sobie sprawę z tego, że to telewizyjne show rządzi się własnymi prawami i nie do końca jest naszym miejscem.
W jednym z odcinków muzycy musieli zmierzyć się z wielkim przebojem Lady Pank. - Nieco rozczarowało nas to, że dostaliśmy listę utworów, z których musieliśmy wybrać sobie piosenkę. Bo wolelibyśmy zaśpiewać autorski utwór - mówi Rafał Skowroński. - Na szczęście jako zespół mieliśmy taki przywilej, że sami mogliśmy sobie zrobić aranż kompozycji. Postawiliśmy na Lady Pank i "Stację Warszawa".
Jeśli chodzi o własny repertuar muzycy JÓGI przyznają, że powstaje on powoli, ale w dużych emocjach. - Często się o coś sprzeczamy, dyskutujemy o brzmieniach - przyznaje Kamil Łukasiuk. - Być może dlatego, że wywodzimy się z różnych kręgów muzycznych. Na szczęście zawsze godzi nas Björk.
Członkowie JÓGI mają za sobą ciężki rok, nie tylko związany z nagłym wzrostem popularności, ale przede wszystkim z maturami. - Na szczęście to już mamy za sobą, teraz robimy sobie rok przerwy od nauki i zabieramy się poważnie za muzykę - deklarują rozmówcy Uli Kaczyńskiej. - Chcielibyśmy wydać EP-kę, potem marzy nam się debiutancki album i koncerty. Bardzo chcielibyśmy dużo grać. Wtedy nie byłoby już wątpliwości, że wybraliśmy właściwą drogę.
(kul, ei)