Debiutanci na winylu "Będzie głośno!". Kordowska, Dżentelmenels i Szpilersi
Po trzech latach Szpilersi przerywają milczenie singlem "Wydawcy", numerem, który w typowy dla zespołu sposób opowiada o perypetiach wydawniczych, z jakimi trzeba się mierzyć w dzisiejszych czasach. Jednocześnie jest to zapowiedź piątej płyty Szpilersów pt. "Jazz Junkies", która premierę będzie miała 20 listopada tego roku.
Patronat nad płytą obejmie Czwórka, a krążek zostanie wydany w limitowanym nakładzie 500 sztuk CD. Płytę będzie można wybrać za pośrednictwem Czwórki, albo nabyć w mediach społecznościowych Szpilersów.
A co o płycie mają do powiedzenia sami artyści?
Decó: Produkcyjnie skupiłem się na samplowaniu jazzu. Dużo kontrabasów, trąbek, fortepianu, stąd nazwa albumu "Jazz Junkies". Szybsze, bujające tempa, jak to mamy w zwyczaju. Wszystko miało mieć mocnego kopa, a całość powstała na Akai MPC 4000. Tekstowo jest na pewno bardziej "agresywnie", niż na Boom Bengers. Pisałem o tym, co mnie denerwuje w otaczającej rzeczywistości, o chorych zachowaniach (również moich), w tekstach jest sporo ironii. Do współpracy produkcyjnej zaprosiliśmy Markowe Bity (odpowiada również za miks i mastering), 76ML i Fav, w jednym numerze bass dograł Roman Ślazyk. Na mikrofonie pojawiają się PeeRZet i Lilu.
Dj Sad Man: Płyta z jednej strony jest typowym szpilerskim materiałem. Sample, skrecze, rap bez autotune. Z drugiej strony jest to materiał nieco inny od poprzednich. Brzmieniowo miał być lekko jazzujący, przypominać Freestyle Fellowship czy House of Pain.
Premierę singla zaplanowano na 2 listopada.
Zobacz więcej Patronaty Czwórki >>>
***
mat. pras./kd