"Set It Off" powraca!

Ostatnia aktualizacja: 12.06.2013 13:20
Po sukcesie pierwszej edycji, ze Swayzak w roli headlinera, mamy dla Was kogoś jeszcze bardziej wyjątkowego...
Set It Off powraca
Foto: materiały promocyjne

Tym razem gościem będzie nowojorski artysta, odwiedzający Warszawę ze swoim absolutnie premierowym live setem - John Roberts!

Jego występ będzie również znakomitą okazją do posłuchania utworów z nadchodzącej płyty "Fences" wychodzącej w czerwcu na Dial Records.

Poza serią niesamowitych EPek i setkami gorących występów John Roberts jest przede wszystkim autorem jednego z najlepszych albumów 2010 roku - "Glass Eights". Jego pełnoprawny debiut okazał się nie lada gratką dla miłośników elektroniki z całego globu, na długo pozostając w ich pamięci. Dziś, trzy lata później, John powraca do legendarnej wytwórni z Hamburga ze swoim długo oczekiwanym dzieckiem. Nowe wydawnictwo, zainspirowane z jednej strony psychologicznymi efektami jego ciągłych podróży, z drugiej strony pokazujące bardzo ciekawy muzyczny background artysty, stało się specyficznym autobiograficznym kolażem, w warstwie muzycznej łączącym dźwięki z tak odległych od siebie styli jak UK hardcore czy tradycyjna muzyka japońska. Nietrudno się więc domyśleć, że czeka nas jeden z najbardziej pięknych, a zarazem odkrywczych albumów roku...

Jako impreza pozwalająca gościom cieszyć się nieskrępowaną wolnością, Organizatorzy obiecują, że Set It Off stanie się idealnym miejscem dla Johna Robertsa, by zaprezentował swoją nową twórczość na żywo. Jak zawsze, towarzyszyć mu będzie set francuskiego DJa Pierre'a LX oraz wsparcie local heroes: Hory'ego i Mike'a P, a także Głębokiego Pasma.

Uwaga! Uwaga! Klub 1500 na czas wakacji przenosi się nad rzekę, bez dostępu do tej rzeki, stąd są... NIEDORZECZNI! Koncert pod Patronatem Czwórki odbędzie się 15 czerwca, w warszawskim klubie Niedorzeczni 500od1500, ul. Wioślarska 12.

/

 

Czytaj także

Warszawa Powiśle szuka rezydenta

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2013 08:00
Akcja skierowana do młodych DJ’ów i muzyków którzy nie mieli jeszcze okazji zaistnieć na warszawskiej scenie klubowej.
rozwiń zwiń