Album "IGO" wymyka się utartym schematom i w żaden sposób nie da się go zaszufladkować. To zbiór emocji, przeżyć i inspiracji artysty, które połączone w jedną całość tworzą niezwykle eklektyczne, choć zarazem bardzo spójne wydawnictwo.
- "Igo" to moja dziesiąta płyta i pierwsza solowa. Debiutowałem już z Clock Machine, debiutowałem w duecie z Bass Astralem, a teraz jestem w zasadzie sam. Cieszę się, że po tylu wydawnictwach mogę mówić o sobie debiutant - przyznał Igor Walaszek w Czwórce w rozmowie z Damianem Sikorskim.
W niektórych utworach na płycie "IGO" pojawia się na przykład chór gospel, ale z sampli. - Jako fan "muzyki czarnej" bardzo chciałem wykorzystać ten element w swoich utworach - opowiada Igo. - Zaprosiłem też do współpracy Natalię Szroeder, Kasię Sienkiewicz, Magierę, Bartka Dziedzica, który wsparł mnie kompozytorsko i producencko, Bartka BRK, który skreczował oraz Mroza i Błażeja Króla. Gości mogę podzielić na tych "featujących" oraz tych, którzy mi bardzo pomogli. Natalia, Vito BRK i Kasia, która dogrywała mi klawisze. I choć ci artyści nie są "widoczni", to ich wrażliwość dodała coś pięknego do tych numerów.
Płyta 18 listopada trafiła na rynek.
"IGO":
1. Helena
2. I love you
3. Better be alive
4. Sooner or later
5. U could be mine
6. To też o Tobie
7. Nie może być inaczej (produkcja Magiera)
8. Zimny front feat. Błażej Król
9. Brudas
10. Styl feat. Mrozu
11. Nagły rozbłysk
12. I need no love
13. Insecure
źr. Igo – Better Be Alive / YouTube Iglo Records
mat.pras./pj