Płyta tygodnia. Miętha - "Mięthlik"

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2023 02:00
- Zaczepiamy sporo podgatunków, eksperymentujemy z różnymi brzmieniami i poruszamy tematy, które nas interesują. Album "Mięthlik" nie będzie nudny, nawet dla kogoś, kto słucha dużo muzyki - mówił w Czwórce Skip o nowej płycie Mięthy.
Duet Miętha
Duet MięthaFoto: Dominik Czerny

Miętha to Skip i AWGS. Duet intrygujący, który od początku współpracy rozwija innowacyjne i unikatowe brzmienie i własny język. Właśnie ukazał się ich czwarty album. "Mięthlik" to połączenie starej i nowej szkoły rapu, neo soulowy vibe i popowe piosenki z wyraźnymi wpływami muzyki gitarowej i elektronicznej.

- Nie powiem, że to nasza płyta życia, ale nie dlatego, że jesteśmy z niej niezadowoleni, tylko dlatego, że cały czas chcemy czegoś więcej - mówi Skip w rozmowie z Ulą Kaczyńską. - "Mięthlik" to krążek, z którego jesteśmy dumni. A ja dodatkowo jestem dumny z AWGS-a, że dał mi możliwość wrzucenia na płytę własnych produkcji. Do tej pory mieliśmy jasno podzielone obowiązki: ja piszę teksty, Oski odpowiada za brzmienie. Teraz było inaczej.

Duet zadebiutował płytą "Audioportret", która ukazała się w 2019 roku. Potem pojawiły się kolejne krążki "Szum" i "36,6". Z płytą "Mięthlik" mają na koncie cztery wydawnictwa i to zaledwie w cztery lata. - Zmieniliśmy wytwórnię, mamy inny kontrakt i więcej rzeczy spoczęło na naszych barkach. Przede wszystkich tych okołomuzycznych - mówi Skip. - Momentami bywa to ograniczające, bo mamy mniej czasu na tworzenie. Ale z drugiej strony dostaliśmy większą kontrolę nad wszystkim i nikt nas już nie prowadzi za rękę.  

Duet od początku współpracy rozwija innowacyjne i unikatowe brzmienie, flow czy własny język - jak wskazuje tytuł albumu. Raper i producent nieustannie cedzą fale nowych pomysłów, którymi często hipnotyzują swoich słuchaczy. Za pozornym "mięthlikiem" kryje się coraz ostrzejsze pióro Skipa, który łączy romantyzm ze szczyptą komedii, osadzając to wszystko w zimnej rzeczywistości.

Ich najnowszy album zawiera kompozycje, w których pojawiają się tacy gracze jak Vito Bambino, Margaret, nowy wschodzący zawodnik Joachim, czy weteran Ero. Tytuł wydawnictwa odwzorowuje "mięthlik" w głowach zespołu, a utwory na płycie po raz kolejny przesuwają granice gatunku, z którym kojarzony jest jeden z bardziej kreatywnych zespołów na polskiej scenie.

Miętha - Goń feat. Margaret (Official Video) | Mięthaverse

- "Mięthlik" jest różnorodny, bo też nigdy nie deklarowaliśmy przynależności do jednego gatunku. Zakwalifikowani zostaliśmy jako duet hiphopowy i w tej szufladzie czujemy się wygodnie i niewygodnie. Hip-hop to muza, której głównie słuchamy, ale odkąd połączyliśmy siły, czujemy, że brakuje nam miejsca - opowiada Skip. - To, co robimy jest inne, dziwne, bardziej miękkie i organiczne. Jak ktoś mi mówi, że to nie jest hip-hop, nie mam z tym problemu. Jako Miętha robimy muzykę, która po prostu nam się podoba.  


kul/kc/pj/mat.pras. 

Czytaj także

Guest Julka: w hip-hopie dziewczyny muszą ciągle coś udowadniać

Ostatnia aktualizacja: 07.09.2023 17:00
Kiedyś chciała być jak Harry Potter i chyba się jej to udało. Czaruje muzyką z pogranicza soulu i hip-hopu i uwodzi intymnymi tekstami. Guest Julka ma na swoim koncie płytę "zbiór drugi" i nagrodę w kategorii muzyka, którą otrzymała na festiwalu FAMA w Świnoujściu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kim jest Barnim? Producentem muzycznym i wirtuozem laptopa

Ostatnia aktualizacja: 06.11.2023 20:30
Jak dotąd wydał trzy solowe single: "Fioletowe niebo", "Niepoważny" i "Szanse", a wywiad w Czwórce to jego pierwsza rozmowa na żywo w radiu. - To nigdy nie jest luzik, żeby mówić o swojej muzyce, ale stresujące sytuacje dają mi adrenalinę i mobilizują do działania - opowiada didżej i producent muzyczny Barnim. 
rozwiń zwiń