Album tygodnia. Klawo - "2 bobry i zachód słońca"

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2025 05:00
Po intensywnym okresie koncertowym Klawo wraca z drugim albumem studyjnym (Marzec, 2025). "2 bobry i zachód słońca" to efekt godzin spędzonych w trasie, wspólnych sesji i kolektywnej pracy nad kompozycjami. A teraz to Czwórkowy Album tygodnia. 
Płyta Klawo 2 bobry i zachód słońca to Czwórkowy Album tygodnia
Płyta Klawo "2 bobry i zachód słońca" to Czwórkowy Album tygodniaFoto: mat.pras./Anna Maria Czaja

Historia Klawo zaczęła się od solowego albumu Konstantego Kostki "Flądra" (2019), na którym artysta pracował głównie z samplerem. Wkrótce potem wydawnictwo Coastline Northern Cuts zaproponowało mu, by przełożył te kompozycje na pełnoprawny zespół. Do Kostki dołączyli Malina Midera, Tomasz Rafalski, Alicja Sobstyl, Artur Szalsza i Karol Tchórz - tak narodził się sekstet Klawo.

Niedługo po premierze debiutanckiego albumu (2022) skład powiększył się o perkusistę Jakuba Krzanowskiego, który nadał brzmieniu zespołu jeszcze większej dynamiki i werwy - czego świetnym przykładem jest koncertowy album "Live!" (2023).

Czytaj też:

Po intensywnym okresie koncertowym Klawo wraca z drugim albumem studyjnym (Marzec, 2025). "2 bobry i zachód słońca" to efekt godzin spędzonych w trasie, wspólnych sesji i kolektywnej pracy nad kompozycjami. Zespół pozostaje wierny swojej zasadzie - cytując - "demokracji z dyplomacją": każdy wnosi pomysły, które są rozwijane przez cały skład. Efektem jest album pełen niespodzianek.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez KLAWO (@klawo_the_band)

Nowe wydawnictwo Klawo to rozwinięcie ich charakterystycznego podejścia do groove’u. Zespół czerpie inspiracje zarówno z klasyków funku lat 70., jak i ze współczesnych brzmień spod znaku Thundercata, Hiatus Kaiyote czy BADBADNOTGOOD. Mocny rytm, rozbudowane partie instrumentalne i syntetyczne warstwy brzmieniowe składają się tu na energiczne i nieprzewidywalne kompozycje.

Płytę poprzedziło pięć singli, z których każdy ukazuje inne oblicze zespołu. Poszerzają one paletę brzmieniową Klawo o gatunkowe wolty w stronę soulu, hardcore punka czy psychodelicznego rocka. Były to: "Ballhead", "Szugi", "Cloudchaser", "Mokotów" oraz "2hot2funk", w którym gościnnie pojawia się Marek "Latarnik" Pędziwiatr - znany z zespołów EABS i Błoto. Występując pod swoim dawnym pseudonimem Student A, nawiązuje do początków swojej kariery, dopełniając utwór rapem.

Klawo zagrali ponad 70 koncertów w 11 krajach, występując na festiwalach takich jak Eurosonic Noorderslag (NL), Fusion Festival (DE), Jazz in the Park (RO), Tauron Nowa Muzyka, OFF Festival i wielu innych. W 2023 roku zdobyli pierwszą nagrodę w międzynarodowym konkursie Jazz in the Park w Rumunii i zostali finalistami programu HEMI Music Awards, wspierającego eksport muzyki z Europy Środkowo-Wschodniej.


Klawo - od sekstetu do septetu i z powrotem

Nowy album powstał jeszcze jako siedmioosobowy kolektyw, z Maliną Miderą aktywnie uczestniczącą w komponowaniu i nagraniach. Dopiero od 2025 roku Klawo ponownie działa jako sekstet, po tym jak Malina zdecydowała się kontynuować edukację i życie w Skandynawii.

"Malina była z nami od początku i wniosła ogromną wartość – zarówno muzycznie, jak i osobiście. Na tej płycie zamknęliśmy pewien etap, ale nasze drogi wciąż się przecinają" - mówi zespół.


Między funkiem a hip-hopem

"Przepuszczamy klasyczne rozwiązania aranżacyjne przez beatową wrażliwość" - mówią członkowie zespołu. "Nie zamykamy się w jednej estetyce, ważne jest dla nas organiczne podejście do rytmu i struktury utworów".

Gosia Jakubowska, dziennikarka Trójki, zauważa: Klawo brzmi jak słoneczne niedzielne popołudnie, które mogłoby się nie kończyć. Potrzebowałam muzyki tak energicznej i zaskakującej - z nieoczekiwanymi zwrotami w stronę punka, etnicznymi akcentami i hołdem dla funku.

"2 bobry i zachód słońca" to album dla tych, którzy lubią muzykę płynącą naturalnym rytmem - bez gatunkowych granic i z dużą przestrzenią na niespodzianki.

mat.pras./pj