Jedno wynika z drugiego i odwrotnie. Na płycie można znaleźć więcej pytań niż odpowiedzi. To tak jakby Bitamina wzięła całą swoją dyskografię i wrzuciła do jednego wora, chcąc zobaczyć, co po zamieszaniu z niego wypadnie. Do współpracy zaproszony został Moo Latte, który skleił całość ogromną dawką swojej wrażliwości i talentu, dodając własne kompozycje. Po raz pierwszy w historii zespołu pojawiają się znamienici goście - Grubson i Jarecki. Więcej jest znanego z płyty "Listy Janusza" i koncertów - Piotra, który przemycając poetyckość scala w jedność przekaz z muzyką.
Bitamina to zespół założony przez Amara Ziembińskiego, Mateusza Dopieralskiego i Piotra Sibińskiego.
Od pierwszego albumu są sporym zaskoczeniem, a nawet zagadką dla odbiorców. Szybko jednak przekroczyli granicę zagadki i weszli szturmem w umysły świadomego słuchacza. Gatunek, którym posługuje się Bitamina w swojej twórczości powinna uzyskać odrębną nazwę, ale dziś dziennikarze uznali, że stoi na pograniczu eksperymentalnego hip-hopu z jazzem, a najbardziej charakterystyczną cechą jest wokal Mateusza Dopieralskiego i Piotra Sibińskiego oraz przewrotne gry słowne. Wszystko zaczęło się w 2014 roku od albumu "Plac Zabaw", następnie pojawił się instrumentalny album "C", ale dopiero "Kawalerka" wywindowała zespół i utwierdziła się w świadomości całej Polsce.
mat.pras/pj