Czarnobyl - Święty Graal podróżnika
- Promieniowanie to zjawisko stosunkowo młode. Zostało odkryte niewiele ponad 100 lat temu - mówi Zuzanna Podgórska z Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej i Stowarzyszenia Rzecznicy Nauki. - Zjawisko to zdążyło już przejść w swojej historii od czasu nadmiernego entuzjazmu w erze tzw. radowego szaleństwo, kiedy pokładano w radioaktywności nadzieję na uniwersalny lek na wszelkie dolegliwości, aż do tzw. radiofobii czyli wyolbrzymionego lęku przed promieniowaniem - dodaje.
05:00 czwórka stacja nauka 20.04.2021 czarnobyl.mp3 O promieniowaniu i rocznicy katastrofy w Czarnobylu opowiada Zuzanna Podgórska (Stacja nauka/Czwórka)
- Katastrofa w Czarnobylu określana jest jako zdarzenie siódmego, czyli najwyższego stopnia w międzynarodowej skali zdarzeń jądrowych i radiologicznych - wyjaśnia specjalistka. - Zgodnie z definicją o takim zdarzeniu mówimy wtedy, kiedy po pierwsze: konieczna jest ewakuacja terenów skażonych, podjęcie działań odkażających, usuwających skażenie, możliwe są ofiary śmiertelne, długotrwałe skażenie terenu, a co więcej to skażenie może przekroczyć granice kraju, w którym znajduje się jego źródło. Występują też długotrwałe skutki dla środowiska. Tak właśnie było w 1986 roku w Czarnobylu - dodaje.
Po 35 latach naukowcy znają już odpowiedzi na liczne pytania: czy dziś tam jest bezpiecznie, co bezpośrednio doprowadziło do wybuchu: reakcja łańcuchowa czy błąd ludzki, ile osób zginęło, czy w wyniku przedostania się substancji radioaktywnych do środowiska zwiększyła się na tych terenach np. liczba nowotworów.
Czytaj także:
- Niezależnie od wyników badań naukowych w strefie i na terenie Europy, do której dotarła radioaktywna chmura, wokół Czarnobyla zrodziło się wiele mitów i ubarwionych historii używanych w dyskusjach przeciwko rozwojowi współczesnej energetyki jądrowej - zauważa gość Czwórki. - Zwolennicy tego rozwiązania są jednak zgodni - dziś podobne zdarzenie nie mógłby się powtórzyć - podkreśla.
Zdaniem przedstawicielki Rzeczników Nauki nie wolno mówić o katastrofie w Czarnobylu w zupełnym oderwaniu, bez poznania specyficznych czasów i miejsca - latach 80. i realiów w jakich osadzona była ta historia. - Nie można mówić tylko o liczbach i statystykach. Warto poświęcić chwilę na przyjrzenie się losom ludzi wysiedlonych ze strefy - podkreśla. - Od kilku lat strefa wokół Czarnobyla jest celem wyjazdów turystycznych osób, które są zafascynowane historią katastrofy jądrowej - dodaje.
Opuszczona klasa w szkole w Prypeci, w której mieszkała większość pracowników czarnobylskiej elektrowni jądrowej. Miasto zostało wysiedlone po katastrofie z 1986 roku
W internecie można znaleźć liczne zdjęcia z tamtych terenów. Tam czas się zatrzymał. - Widzimy zakurzone zabawki, pusty basen, szpital, opuszczone wesołe miasteczko - wymienia Zuzanna Podgórska. - To Prypeć - miejsce stworzone po to, by pracownicy elektrowni jądrowej i ich rodziny żyły wygodnie. Elektrownia znajdowała się zaledwie 4 km od tego miasteczka. Nikt nie spodziewał się, że po 16 latach od założenia miasto będzie opustoszałe - dodaje.
Bezpośrednio po katastrofie zapadła decyzja o czasowej ewakuacji 50 tysięcy mieszkańców miasta Prypeć. Niedługo po tym okazało się, że do miasta nie ma już powrotu. Dziś niektórzy twierdzą, że było to zbyt stanowcze posunięcie, zauważa Podgórska i zaprasza do zapoznania się z propozycją popularno-naukową "Czarnobyl i Fukushima. Przyczyny, przebieg i konsekwencje", książki która ma swoją premierę 21 kwietnia, a Rzecznicy Nauki objęli ją swoim patronatem.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Patryk Kuniszewicz
Gość: Zuzanna Podgórska (Wydział Fizyki Politechniki Warszawskiej i Stowarzyszenie Rzecznicy Nauki)
Data emisji: 20.04.2021
Godzina emisji: 12.35
pj