Zdradziła je dzennikarzom Monica, żona Tomasa Transtroemera: - Byliśmy przekonani, że Adonis byłby w tym roku dobrze przyjęty. Ale są też inni poeci godni nagrody, choćby Ko Un albo Zagajewski..
Sam noblista się nie wypowiada. Na początku lat 90. przeszedł wylew, więc dziś w jego imieniu mówi żona. I to ona zdradziła, że mąż "od jakiegoś czasu pracuje nad kilkoma drobnostkami".
Tegoroczny laureat literackiej nagrody Nobla uznawany jest za najwybitniejszego żyjącego poetę szwedzkiego. W noblowskich typach pojawia się od 20 lat. Szwedzka Akademia uhonorowano go za "zwięzłe, przejrzyste obrazy, które dają nam świeży dostęp do rzeczywistości". Nobel zasłużony, oczekiwany, przyznany za wartości literackie, a nie z powodów politycznych - takie komentarze pojawiły się w prasie na całym świecie.
Pierwszy zbiorek "17 wierszy" Tomas Transtroemer opublikował w 1954 roku. Został on uznany w Szwecji za jeden z najbardziej interesujących debiutów dekady. W kolejnych tomikach poeta opisywał m.in. swoje podróże po Bałkanach, Hiszpanii i Afryce. Tegoroczny noblista jest też tłumaczem. Przekładał na szwedzki m.in. wiersze Czesława Miłosza.
W Polsce ukazały się takie zbiorki wierszy "Moja przedmowa do ciszy" (1992), "Muzeum motyli" (1994), "Gondola żałobna" (1996), "Późnojesienny labirynt" (1997), "Niebieski dom" (2000), "Podsłuchany horyzont" (2005).
(pj)