Takiego Wimbledonu nie było od lat. I to nie tylko ze względu na dobrą grę naszych tenisistów, ale także przez pogodę. W ubiegłych latach mecze często przerywał deszcz i organizatorzy mieli nie lada problem aby zmieścić się w terminie rozegrania turnieju.
W tym roku deszcz nie pada, a dodatkowo temeperatury jakie panują w Londynie nareszcie przypominają lato... ok 30 stopni.
Jak się okazuje to też może być problemem. Kibiece uciekają bowiem z nasłonecznionych trybun do cienia, a dziennikarzom wprowadzono... limit pobieranej wody w butelkach.
W środę każdy przedstawiciel mediów mógł pobrać z biura prasowego tylko jedną butelkę wody... Na szcześćie można było uzupełniać jej zawartość z dużych z dużych zbiorników.
Wczoraj na kortach pojawiły się jednak parasolki - jednak miały one chronić nie przed deszczem, a przed słońcem. Dziś mogą się one jednak przydać jako ochrona przed deszczem gdyż prognozy zapowiadają opady.
Jerzy Janopwicz wczoraj awansował do III rundy singla po czterosetowymm zwycięstwie z Francuzem Lucasem Puille'm 7:6 (7-4), 7:6 (7-5), 3:6, 6:1. Janowicz zapowiada, że nie zamierza poprzestać na III rundzie i w kolejnym meczu chce odprawić innego Francuza Benoita Paire'a.
O trzecią rundę zagra dziś Agnieszka Radwańska, która zmierzy się z Amerykanką Christiną McHale... Dawid Celt uważa, że jest to możliwe...
Posłuchajcie załączonego pliku dźwiekowego.
Mecz Radwańskiej z McHale zaplanowano jako drugi na drugim korcie Wimbledonu i z pewnością nie rozpocznie się on przed 15:00.
Oprócz Radwańskiej dziś w Londynie powinny zagrać też w deblach dwie Polki: Magda Linette w parze z Amerykanką Marią Sanchez oraz Alicja Rosolska, której deblową partnerką jest Japonka Nao Hibino.
Trzymamy za nie mocno kciuki aby poszły w ślady Łukasza Kubota i Marcina Matkowskiego, którzy wczoraj - wraz ze swoimi zagranicznymi partnerami deblowymi - wygrali swoje mecze pierwszej rundy gry podwójnej.
W Wielkiej Brytanii Wimnbledon, a we Francji Tour de France. Wczoraj obyło się bez upadków i dyskwalifikacji. Ale za to pojawiły się pierwsze góry, a właściwie pagórki, które tak lubi Rafał Majka. Polak finiszował co prada dopierio na 12. miejscu ale dzięki temu awansował na 10. miejsce w generalce. Nowym Liderem został Brytyjczyk Chris Froome. Dziś kolejny - już szósty etap - długości 216 kilometrów.
Darek Matyja