Wynik spotkania otworzył juz w drugiej minucie Mohamed Salah. Egipcjanin wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką Moussy Sissoko. Tottenham po tym ciosie szybko się pozbierał i w dalszej części meczu toczył wyrównaną walkę z Liverpoolem.
"Koguty" nie dały jednak rady pokonać świetnie dysponowanego bramkarza "The Reds" Alissona Beckera. Brazylijczyk kilka razy uratował swój zespół przed stratą bramki po dobrych strzałach rywali.
To co nie udało się Tottenhamowi na pięć minut przed końcem meczu zrobił napastnik Liverpoolu Divock Origi. Belg strzelił gola na 2:0 i przypieczentował zwycięstwo swojego zespołu w Lidze Mistrzów. Liverpool sięgnął po swój szósty Puchar Europy w historii.
***
Robert Grzędowski