To było piękne święto fat bike'ów

W Karłowie w Górach Stołowych odbył się 5. Monteria Fat Bike Race. 

Zawodnicy na starcie 5. Monteria Fat Bike Race

Foto: Robert Grzędowski

Fani jazdy na fat bike'ach wiedzą, że najważniejszy punkt zimowego kalendarza to Monteria Fat Bike Race w Górach Stołowych. Nieoficjalne mistrzostwa Polski w wyścigu na "tłuściochach" odbyły się w tym roku już po raz piąty. W tych maszynach zabawne jest tylko polskie określenie. Faty to rowery do zadań specjalnych, zbudowane tak, by radzić sobie na luźnej nawierzchni, np. na śniegu. A tego w Górach Stołowych nie zabrakło, choć spadł zaledwie kilka dni przed zawodami. 

Weekend w Karłowie rozpoczął sobotni prolog, czyli klimatyczna wieczorna czasówka. 3-kilometrową trasę oświetlały jedynie lampki rowerowe i ustawione w kilku miejscach pochodnie. Najlepiej poradził sobie w tych warunkach Czech Tomáš Ševců. 

Wyścig główny odbył się w niedzielę na 33-kilometrowym odcinku po drogach i bezdrożach Parku Narodowego Gór Stołowych. Na starcie stawiło się niemal 90 zawodniczek i zawodników, a większość z nich na fat bike'ach. Malownicze okoliczności przyrody towarzyszyły całej rywalizacji. Kolorowy peleton zaprezentował się na tle ośnieżonych drzew i zalanych słońcem polan. 

Posłuchajcie naszej relacji z wyścigu na żywo we fragmencie audycji Co Was Kręci.

Jako pierwszy do mety dotarł Maciej Stanowicz, który powtórzył tym samym sukces sprzed roku. Drugie miejsce zajął Czech František Žilák, a trzecie - Bartosz Łysak. Wśród kobiet najlepsza była Dominika Niemiec. 

Wypowiedź zwycięzcy w załączonym fragmencie Wiadomości Czwórki.

***

Robert Grzędowski