Liverpool zremisował z Arsenalem Londyn 1:1 w najbardziej elektryzującym kibiców meczu 1. kolejki rozgrywek angielskiej Premier League. Gola dla gospodarzy zdobył David N'Gog w 47. minucie, a wyrównał samobójczą bramką bramkarz Liverpoolu Jose Reina w 90. minucie spotkania.
The Reds całą drugą połowę grali w osłabieniu. Tuż przed przerwą czerwoną kartkę zobaczył nowy nabytek Liverpoolu Joe Cole. Gospodarze zaatakowali, co przyniosło im prowadzenie. Wynik rozstrzygnął się w końcówce - po koszmarnym błędzie Reiny, który interweniował tak niefortunnie, że sam wpakował piłkę do swojej bramki.
Na ławce rezerwowych mecz spędził bramkarz Arsenalu Łukasz Fabiański. Między słupkami stanął Manuel Almunia. W wyjściowym składzie "Kanonierów" znalazł się sprowadzony z Lorient Laurent Koscielny, który rozważa możliwość gry dla reprezentacji Polski. Obrońca nie ukończył jednak meczu, bo już w doliczonym czasie gry otrzymał najpierw żółtą, a potem czerwoną kartkę.
Po pierwszym weekendzie Premier League na czele tabeli znajduje się Chelsea Londyn. Wczoraj obrońcy mistrzowskiego tytułu pokonali 6:0 West Bromwich Albion. Dopiero jutro ligowy sezon zaczynają wicemistrzowie - Manchester United podejmują Newcatle United.
dm