Mistrzostwa Europy w Moskwie rozpoczęły się dziś od rywalizacji w "czasówce". Reprezentanci Polski pokazali się w nich z dobrej strony - zwłaszcza reprezentantki. Polki zajęły miejsca od czwartego do szóstego, a także od ósmego do dziesiątego. Najlepsza z naszych była Aleksandra Kałucka, która walczyła o medal, ale bieg o brąz przegrała z Rosjanką Julią Kapliną. W finale były kolejne dwie Rosjanki, a złoto wywalczyła Jekaterina Baraszczuk, która pokonała Jelizawietę Iwanową.
Jednocześnie o szczęściu i nieszczęściu może dziś mówić jedyny Polak w rywalizaji mężczyzn. Marcin Dzieński wywalczył brązowy medal, co jest dużym sukcesem, ale półfinałową rywalizację przegrał o zaledwie 0,002 sekundy. Taka różnica wydaje się wręcz nieprawdopodobna, ale sprawiła, że Marcinowi pozostała walka o brąz. Złoto wywalczył Ukrainiec Danił Boldyriew, a srebro Rosjanin Lew Rudatskij.
Dodatkowym plusem startu w Moskwie jest rekord Polski i jednocześnie rekord Europy Marcina Dzieńskiego. 15-metrową ścianę w "małym finale" nasz medalista pokonał w 5,59 sekundy, a swój poprzedni rekord kraju pobił o 0,17 sekundy.
Posłuchajcie, jak Marcin ocenił swój start w skali od 1 do 10. Jego wypowiedź znajdziecie w załączonym pliku dźwiękowym.
***
Robert Grzędowski