65 godzin - tyle trwała podróż Natalii Sadowskiej do Rosji na mecz o mistrzostwo świata w warcabach stupolowych. Na lotnisku w Moskwie okazało się, że na jednej z list uprawniających do wjazdu do Rosji brakuje nazwiska naszej zawodniczki. W związku z tym musiała oczekiwać kilkadziesiąt godzin na załatwienie formalności.
Przed wyjazdem do Rosji Natalia była pełna optymizmu licząc, że po raz trzeci uda jej się wywalczyć tytuł mistrzyni świata - poprzednio zwyciężała w 2016 i 2018 roku.
Posłuchajcie co powiedziała Czwórce - jeszcze z lotniska w Zurychu oraz już po dotarciu do hotelu w Moskwie.
W związku z przedłużoną podróżą do Rosji początek meczu o mistrzostwo świata został - na życzenie naszej warcabistki - przełożony z środy na czwartek.
***
Darek Matyja