"Biało-czerwoni" stracili szanse na wysokie miejsca w Turnieju Czterech Skoczni już w pierwszym jego konkursie. Występ w kwalifikacjach nie zapowiadał cudów, ale wyszło słabiej od oczekiwań. Tylko Dawid Kubacki przedarł się przez pierwszą serię rozgrywaną systemem KO i duża w tym zasługa jego rywala - Austriaka Manuela Fettnera, który zepsuł swój skok po słabej próbie Kubackiego.
Jedyny Polak w finale zajął ostatecznie 28. miejsce i minimalnie wygrał z 29. w zawodach.... Turkiem Faithem Ardą Ipcioglu. Niewiele brakowało, by Polacy spisali się w konkursie gorzej niż Turek, dla którego to pierwsze w karierze pucharowe punkty. To też pierwsze dwa oczka dla jego kraju w historii startów w Pucharze Świata.
Zawody wygrał faworyt, Japończyk Ryoyu Kobayashi, który po pierwszej serii był piąty, ale w drugiej znokautował rywali skokiem na odległość 141 metrów i wyprzedził wszystkich. Drugie miejsce zajął Norweg Halvor Egner Granerud, a trzecie jego rodak - ogolony - Robert Johansson.
***
Robert Grzędowski