Superpuchar: Decyzja w piątek

W piątek Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Warszawie rozpatrzy odwołanie spółki Ekstraklasa SA od negatywnej decyzji Urzędu m.st.Warszawy w sprawie organizacji sobotniego meczu o piłkarski Superpuchar na Stadionie Narodowym.

"Posiedzenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie wyznaczone zostało na piątek. Nie licząc dnia dzisiejszego mieliśmy na to cztery dni, ale ze względu na ważność sprawy przyspieszyliśmy termin posiedzenia" - powiedział prezes SKO Tomasz Podlejski. We wtorek dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy Ewa Gawor poinformowała, że ponieważ wraz z odwołaniem nie wpłynęły dokumenty poświadczające zmiany decyzji policji i sanepidu, które wcześniej wydały negatywne opinie w sprawie organizacji meczu, sprawa została przekazana do SKO.

Policja miała zastrzeżenia co do możliwości skutecznego odgrodzenia kibiców Legii Warszawa i Wisły Kraków. Kolejnym argumentem mającym wpływ na negatywną opinię był brak łączności na niektórych poziomach obiektu. We wtorek funkcjonariusze testowali nowe urządzenia, które zapewniło im Narodowe Centrum Sportu. Jak poinformował rzecznik stołecznej policji Maciej Karczyński, wstępnie zaakceptowany został też projekt oddzielenia kibiców obu klubów.

Czyżby więc miało dojść do rozegania spotkania i to bez konieczności montowania zasieków na Stadionie Narodowym? Coś nam się wydaje, że mecz jednak zostanie odwołany, lub odbędzie się bez udziału kibiców gości, którzy w liczbie 9 tysięcy wybierają się z Krakowa do Warszawy, a których przyjazdu najbardziej chyba obawiają się nie mieszkańcy stolicy, a miejscowa policja. Jeżeli do odwołania spotkania rzeczywiście dojdzie pojawi się pytanie: po co w Warszawie powstał stricte piłkarski stadion? Czy rzeczywiście nie lepiej było wybudować hali koncertowej, skoro takie będzie główne przeznaczenie obiektu?

md