Michniewicz, nazywany "polskim Mourinho", zastąpił w minionym tygodniu zwolnionego po porażce 0:3 z Koroną Kielce Jacka Zielińskiego. W spotkaniu z dolnośląską ekipą, która walczy o mistrzostwo Polski, Polonia dominowała od samego początku. Wynik mógł być znacznie wyższy, ale piłkarzom brakowało skuteczności. Dzięki temu zwycięstwu drużyna z Konwiktorskiej awansowała na czwartą pozycję i do trzeciego Śląska traci tylko punkt, a do prowadzącej Legii Warszawa cztery.
Pierwszej ligowej porażki w tym roku doznała Korona Kielce. Ostatnio przegrała w ekstraklasie 10 grudnia z Ruchem w Chorzowie 1:4. W niedzielę musiała uznać wyższość Górnika w Zabrzu - 0:2. Ten wynik spowodował, że Korona spadła na piątą lokatę, ale ma tyle samo punktów co Polonia - 41. Bohaterem niedzielnego spotkania był Arkadiusz Milik, który w ciągu czterech minut zdołał zdobyć dwie bramki.
Na drugie miejsce awansowali piłkarze Ruchu po wyjazdowym zwycięstwie 2:1 nad Widzewem Łódź. Do lidera tracą już tylko punkt. Chorzowianie nie musieli wspinać się na wyżyny umiejętności, aby wywieźć z Łodzi zwycięstwo. Przeżywający kryzys Widzew (trzecia porażka z rzędu) zagroził chorzowianom dopiero w końcówce spotkania, gdy przegrywał już 0:2. W pierwszej połowie gola dla gości zdobył Maciej Jankowski, a krótko po przerwie podwyższył Arkadiusz Piech. Dynamiczny napastnik Ruchu trafił do "wielkiego" futbolu dzięki... Widzewowi, ale łodzianie po roku zrezygnowali z zawodnika (przez większość czasu leczył poważną kontuzję). Piech przeszedł wówczas do chorzowskiej drużyny, stając się jednym z objawień ekstraklasy. Widzewiakom na pocieszenie pozostał piękny, debiutancki gol w ekstraklasie utalentowanego Mariusza Rybickiego.
W innym sobotnim meczu Lech Poznań wygrał u siebie z Cracovią 3:1, a jedną z bramek zdobył Artjom Rudniew. To już 20. trafienie w obecnym sezonie Łotysza, który pewnie zmierza po koronę króla strzelców. Dla Lecha wygrana z outsiderem rozgrywek jest trzecim z rzędu zwycięstwem, na dodatek wszystkie odniósł w ciągu tygodnia (wcześniej 2:0 ze Śląskiem Wrocław, 1:0 z Górnikiem Zabrze). Z kolei los "Pasów" wydaje się praktycznie przesądzony. Do bezpiecznego miejsca w tabeli drużyna Tomasza Kafarskiego traci aż siedem punktów.
W meczu dwóch beniaminków w Bielsku-Białej Podbeskidzie przegrało w deszczu z ŁKS 0:1 po golu doświadczonego Wojciecha Łobodzińskiego. Podbeskidzie staje się ulubionym rywalem ŁKS, który jesienią w Łodzi wygrał z tym zespołem 2:1. Dla przedostatniej w tabeli drużyny z al. Unii triumf na grząskim boisku "Górali" jest tym cenniejszy, że dzień wcześniej swój wyjazdowy mecz wygrała czternasta Lechia.dańszczanie pokonali PGE GKS Bełchatów 3:1. Podopieczni Pawła Janasa - podobnie jak ŁKS - odnieśli pierwsze w tym roku zwycięstwo. Duży udział w sukcesie mieli Piotr Grzelczak i obrońca Sebastian Madera (zdobyli po golu), którzy jeszcze jesienią występowali w Widzewie. W poniedziałek Zagłębie Lubin podejmie Jagiellonię Białystok.