Obie drużyny przystępowały do tego meczu po przegranych spotkaniach pierwszej kolejki rozgrywek. Dwa tygodnie temu SKRA przegrała na wyjeździe z Lechią Gdańsk 26:32, a Orkan uległ przed własną publicznością Budowlanym Lublin 20:22. Chęć przełamania było widać w sobotnim meczu w wykonaniu obu zespołów.
Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy dynamicznie atakowali i wykorzystywali błędy zawodników Orkana. Przewagę SKRA udokumentowała prowadzeniem na półmetku 14:0. W drugiej połowie obraz gry odwrócił się zupełnie - a tak naprawdę odwrócili go zdeterminowani rugbyści z Sochaczewa. Atakowali cierpliwie i zmuszali rywali do częstego prowokowania rzutów karnych.
Ostatnią akcję meczu Orkan rozpoczął z piłką w rękach przy stanie 14:10 dla SKRY. Po niezwykle długim i emocjonującym fragmencie gry goście zdobyli decydujące o zwycięstwie przyłożenie, które Michał Kępa podwyższył, gdy reszta drużyny rozpoczęła świętowanie.
Posłuchajcie, co po meczu powiedział właśnie Michał Kępa. Jego wypowiedź w załączonym fragmencie Wiadomości Czwórki.
***
Robert Grzędowski