To jest największy sukces w historii polskiego basketu trzy na trzy - brąz mistrzostw świata w Amsterdamie.
Warto przypomnieć jak wyglądała droga naszych koszykarzy do podium w Amsterdamie.
Posłuchajcie załączonej dźwiękowej relacji z tego turnieju - plik obok.
Na mistrzostwa świata w koszykówce 3x3 trener Piotr Renkiel zabrał: Michaela Hicksa, Marcina Srokę, Pawła Pawłowskiego oraz Przemysława Zamojskiego. W Amsterdamie Polacy bronili czwartego miejsca z poprzednich mistrzostw wywalczonego na Filipinach. Tym razem walka toczyła się jednak nie tylko o medale ale też o prawo gry w olimpijskich kwalifikacjach, które wywalczyć miały tylko 3 najlepsze zespoły tej imprezy. Pierwsza trójka na mistrzostwach świata i walka o olimpijski awans - to nie jest nieosiągalny cel - twierdził przed mistrzostwami trener Piotr Renkiel.
W grupie w Amsterdamie mieliśmy bardzo solidną Australię, jednych z głównych faworytów do mistrzostwa - Łotyszy, nieobliczalnych Brazylijczyków oraz zawsze groźnych a - Japończyków. Zaczęło się świetnie - od zwycięstwa z Australią 18:16. Drugi mecz i kolejna wygrana - tym razem z faworyzowaną Łotwą 15:13, a na parkiecie Polacy wykazali się niesamowitą walecznością. A po dniu regeneracji nasi znów zaprezentowali się wyśmienicie rozbijając Brazylię 21:12. To był bardzo ważny mecz dający nam awans do ćwierćfinału.
Do ostatniego meczu grupowego Polacy przystąpili chyba zbyt mało skoncentrowani i dali się zaskoczyć żywiołowym grającym Japończykom przegrywając 17:21. Z takich porażek trzeba wyciągnąć wnioski i... te wnioski zostały wyciągnięte.
W ćwierćfinale e Polska zwyciężyła Portoryko 21:14, choć po 4 minutach gry przegrywali już 6 punktami. Zwyciężyło serce i wola walki...
W ten sposób drugi rok z rzędu nasi koszykarze 3x3 znaleźli się w gronie czterech najlepszych drużyn świata - ale przed nimi była jeszcze walka o medale. A na drodze do wielkiego finału nie kto inny - tylko sami Amerykanie. No i Ci Amerykanie dali nam srogą lekcję wygrywając 22:8.
Pozostała więc walka o brąz z... czterokrotnymi mistrzami świata w koszykówce 3x3 - Serbami. Ci swój półfinał przegrali z Łotwą - tą sama, którą Polska pokonała w grupie.
W meczu o brąz Polacy zagrali tym razem bardzo mocno w obronie i pokonali Serbów 18:15, zdobywając nie tylko historyczny pierwszy medal mistrzostw świata ale też bezpośrednią przepustkę do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich.
Królem strzelcow turnieju został Michaek Hicks, który w 7 meczach zdobył 71 punktów.
Mówiąc o sukcesie naszego zespołu nie wolno zapominać, że oprócz koszykarzy i trenera Piotra Renkiela, zapracowali na niego też koordynator kadr 3x3 - w Amsterdamie pełniący rolę asystenta trenera - Bartłomiej Koziatek oraz człowiek, który dbał o zdrowie reprezentantów - fizjoterapeuta - Michał Hillar.
***
Darek Matyja