Reprezentacja Polski w siatkówce kobiet przegrała z reprezentacją Serbii 1:3 w meczu o awans na igrzyska olimpijskie w Tokio. Spotkanie Polski z Serbią kończyło rozgrywany we Wrocławiu interkontynentalny turniej kwalifikacyjny. Wcześniej oba zespoły wygrały z Portoryko i Tajlandią, więc właśnie ten ostatni mecz decydował o losach awansu.
To Serbki - mistrzynie świata i Europy - były faworytkami meczu. Zaczęło się jednak niespodziewanie dobrze dla Polek, które zaskoczyły rywalki dobrą grą i wygrały pierwszą partię 25:21.
W drugim secie gra była bardzo wyrównana i wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. Więcej zimnej krwi zachowały w niej Serbki i wygrały 25:23.
Trzeci set w zasadzie od początku nie układał się dobrze dla Polek. To była jednostronna partia, wygrana przez mistrzynie świata 25:16.
Czwarta odsłona pojedynku przyniosła mnóstwo emocji - niestety bez szczęśliwego zakończenia. Mimo, że Polki prowadziły w pewnym momencie 18:12, nie utrzymały przewagi i nie doprowadziły to tie-breaka. Znakomicie dysponowana Tijana Boskovic poprowadziła swój zespół, w zasadzie w pojedynkę mierząc się z polskim blokiem. Jej niesamowita gra pozwoliła Serbkom dogonić Polki, a później wygrać 25:23.
Po niezwykle emocjonującym i niespodziewanie wyrównanym meczu Serbki zapewniły sobie wyjazd na igrzyska olimpijskie do Tokio. Polki będą jeszcze miały szansę powalczyć o kwalifikację, ale w turnieju kontynentalnym, który może być bardzo mocno obsadzony.
Więcej informacji w dźwiekowej wersji Porannego Przeglądu Sportowego.
***
Robert Grzędowski