Gdyby ktoś przed mistrzostwami świata w Chinach powiedział, że w ostatnim meczu polscy koszykarze będą grali z Amerykanami - to chyba nikt by mu nie uwierzył, a jednak...
Obie drużyny na ten turniej przyjechały mając różne cele i obie są niespodziankami.
Amerykanie chcieli zdobyć złoto z skończyło się na wielkim rozczarowaniu i do kraju wrócą bez medalu. Polacy marzyli o wyjściu z grupy, a znaleźli się w czołowej ósemce mistrzostw świata i zostali uznani za jedną z największych pozytywnych niespodzianek zawodów - obok zespołu Czech. I to niezależnie od wyniku dzisiejszego spotkania. Mecz z Amerykanami był już dla nich tylko wisienką na torcie. Nasi koszykarze przegrali 74:87 (14:28, 16:19, 25:16, 19:24) i ostatecznie zajęli 8. miejsce w
mistrzostwach. Ten turniej z pewnością można uznać za udany, ale pozostaje niedosyt - bo można było wygrać z Czechami i dziś grac o 5. miejsce z Serbami. Z drugiej jednak strony trzeba mieć świadomość, że w finale mistrzostw świata zagrają drużyny, z którymi po drodze grali i przegrywali nasi koszykarze - Argentyna i Hiszpania - z tą ostatnią toczyliśmy całkiem wyrównany bój. Finał w niedzielę o 14:00.
Polacy medalu w Chinach nie zdobyli, z Amerykanami przegrali, ale po tym turnieju wygrana jest polska koszykówka, która z pewnością zdobyła wielu nowych kibiców.
***
Darek Matyja